Nalini Singh urodziła się na Fidżi, a wychowała w Nowej Zelandii. Autorka uwielbia podróżować, w swoim życiorysie ma także trzy lata w czasie, których mieszkała i pracowała w Japonii, w wolnych chwilach zwiedzając Azję. Teraz już z powrotem mieszka w Nowej Zelandii, gdzie pracuje nad kolejnymi książkami. W ogniu uczuć to drugi tom z serii Psi i zmiennokształtni pierwszej, jaką napisała w całej swojej karierze pisarskiej.
Faith NightStar jest J-Psi, czyli jasnowidzącą, której zdolności rasa wykorzystuje do pomnażania swoich majątków. Od pewnego czasu kobieta miewa jednak niepokojące sny i wizje, w których widzi morderstwa, ból i cierpienie ofiar. Kobieta chce się dowiedzieć, dlaczego zaczęła miewać te widzenia i do czego mogą one doprowadzić. Wie jednak, że odpowiedzi na jej pytania nie udzieli jej nikt z niej klanu, czy ogólnie z całej rasy. Zdobywa się, więc na odwagę i wyrusza na spotkanie z Saschą Duncan. Renegatką, która wypadła z sieci Psi i od tamtej chwili żyje na terytorium zmiennokształtnych, a dokładniej sfory lampartów – DarkRiver.
W tym samym czasie jedyny jaguar – Vaughn D’Angelo; w całej sforze lampartów DarkRiver, odczuwa ogromne przyciąganie do domu stojącego w zupełnym odosobnieniu od zabudowań miejskich. Nie spodziewa się, że spotka tam kobietę, która nieświadomie zacznie go przyciągać. Czy jaguar pomoże Faith? Jak rozwiąże się sytuacja pomiędzy tą dwójką? O tym przekonacie się sami.
Jest to drugi tom serii, ale na szczęście nie trzeba znać pierwszego, aby zrozumieć całą treść książki. Autora wykreowała zupełnie nowych bohaterów, nowe problemy postawione na ich drodze i nowe ich rozwiązania. Oczywiście przewijają się tu również najważniejsze wątki i bohaterowie poznani w W niewoli zmysłów. Co do wątków to są one wyjaśnione w najważniejszych swych założeniach, a bohaterowie stanowią tym razem drugoplanowe tło dla historii Faith i Vaughn’a.
Z pozoru powieść Nalini Singh wydaje się być bardzo schematyczna i niczym niewyróżniająca się z pośród innych książek powstałych w gatunku romansu paranormalnego. Nic bardziej mylącego. Sam fakt, że autorka stworzyła zupełnie nową rasę, w której łącza się mentalne umiejętności wampirów, ludzkiego ciała i doskonałego komputerowego umysłu, sprawia, iż książka przyciąga i intryguje czytelnika. Kolejnym jej atutem są zmiennokształtni, a dokładniej sfora lampartów z jedynym jaguarem, który jest niczym brat dla alfy – Lucasa. Do tej pory mieliśmy do czynienia głównie z wilkołakami, a inni zmienni byli jedynie pobieżnie wspominani.
Fabuła powieści jest bardzo prosta, ponieważ skupia się głównie na wątku romansowym, a wszystkie inne tworzą dla niego doskonałe tło. Równocześnie wszystkie te wątki tworzą doskonałą całość, a gdy dodamy do tego dynamiczną akcję to otrzymamy powieść, która sprawia, że czytelnik nie może się od niej oderwać.
Narracja w W ogniu uczuć występuje w formie trzecioosobowej z tym, iż ukazuje nam wydarzenia naprzemiennie, raz z punktu widzenia tego, co dzieje się wokół Vaughn’a, a raz Faith. Są również momenty, gdy czytamy o tym, co się dzieje na spotkaniu głównej Rady Psi, która rządzi całą rasą. Dzięki temu czytelnik jest lepiej zorientowany we wszystkich ważnych informacjach.
Podsumowując. W ogniu uczuć to ciekawa, ale niezachwycająca powieść. Jednak warto ją poznać nawet dla samej rasy Psi i zmiennokształtnych. Z całą pewnością jest to doskonała lektura na leniwe, letnie wieczory.