Truly recenzja

Ostatni czas dla Andie nie był łaskawy. Choroba i śmierć mamy był bardzo ciężkim czasem zarówno dla niej, jak i dla taty. Teraz młoda kobieta, wspierana przez rodzinę, ma zacząć studia, dołączyć do przyjaciółki, która już od roku studiuje. Stając w akademiku, przed drzwiami June czuje jednocześnie strach i ekscytację. Niestety nie ma ani stypendium, ani miejsca w akademiku, ani dużo pieniędzy, aby się niczym nie martwić. Jednak postanawia się nie poddawać, na początku ma nocować u przyjaciółki w pokoju. Pracę znajduje dość szybko, w klubie i chociaż nie myślała, aby pracować w takim miejscu, jest szczęśliwa, że w końcu zaczyna się układać. Nawet dziwne zachowanie Coopera, jednego ze współpracowników jej nie zniechęca. Jednak to tylko chwilowy spokój, współlokatorka June je wydaje, a Andie zostaje zmuszona się wynieść. Bez pomysłu co ma zrobić, zaczyna nocować w klubie, którym pracuje, co po krótkim czasie zostaje to odkryte przez szefa. Kobieta jest przerażona, myśli, że będzie musiała wrócić do domu, a marzenia o studiach pozostaną już na zawsze marzeniami. Jednak szef, zamiast jej wyrzucić z pracy, proponuje jej pokój w swoim mieszkaniu, w którym jak się okazuje mieszka jeszcze dwóch innych mężczyzn, w tym Cooper, który raz ją przyciąga, a raz odpycha. Jak potoczą się losy kobiety? Czy uda jej się poukładać życie w obcym mieście? Czy tam pozostanie i będzie w spokoju studiować? Co połączy ją z Cooperem? Dlaczego mężczyzna tak dziwnie się zachowuje? Jakie tajemnice ukrywa?

Historia według mnie jest ciekawa, wciągająca, momentami dość zaskakująca. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Akcja średnio szybka, ze zwrotami akcji i tajemnicami, które pomału wychodzą na światło dzienne.

Andie to bohaterka, która ma swoje wady i zalety. Czasami jej zachowanie było dość dziwne, wybierała ucieczkę, zamiast spróbować zawalczyć, porozmawiać. Jednak po poznaniu całej historii, sporo się wyjaśniło, a ja kobietę polubiłam.
Cooper ma za sobą ciężką przeszłość, która nie pozwala mu na spokojnie życie. Wraca w najmniej pożądanych momentach, sprawiając, że odpycha Andie, mimo że wcale nie jest mu obojętna. To bohater, którego, aby zrozumieć i ocenić, trzeba najpierw poznać jego tajemnice.

„Truly” to książka, która mnie się podobała, a jej czytanie dostarczyło sporo przyjemności. Znalazłam w niej ciekawą, wciągającą historię, która podczas czytania wywołała emocje. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/01/wydawnictwo-jaguar-ksiazka-pt-truly.html