To moje pierwsze spotkanie z twórczością Grażyny Strumiłło-Miłosz, ale z pewnością ciekawe i zachęcające do kolejnych. Z tego, co wyczytałam, jej książki dla dzieci cieszą się niesłabnącym powodzeniem, co, osobiście, nie jest dla mnie zaskoczeniem. Po lekturze „Dundzi, Panka i przyjaciół” całkowicie przekonałam się do jej pisania i z miłą chęcią zapoznałabym się z jej innymi książkami.
Takim o to sposobem trafiamy do lecznicy, „Pod Dębami”, w której mieszka weterynarz wraz z dwójką swoich dzieci – Anią i Jędrkiem. Powszechnie wiadomo, że mężczyzna nie odmawia leczenia żadnego zwierzaka, wręcz przeciwnie, chce nieść pomoc jak najczęściej. To samą wspaniałą cechę przejęły po nim dzieci, które nie mogą obojętnie przejść obok cierpiącego zwierzęcia i z równą chęcią i ochotą niosą pomoc czworonożnym przyjacielem. Pewnego dnia, pod dach lecznicy trafia warchlaczek Dundzia, co rozpoczyna serię ciekawych i czasami niebezpiecznych wydarzeń.
Dundzia zaczyna przyjaźnić się ze szczeniakami, Bolkiem Lolokiem. Bocian Panka pała sympatią do kota Kropka. Każdy zwierzak czuje się w lecznicy jak w domu, nie stwarzając konfliktów. Wolą żyć ze sobą w zgodzie, pomagając sobie nawzajem. Takim oto sposobem powstaje swego rodzaju niesamowita paczka przyjaciół, do której dołącza udomowiona kawka Kasia, wiewiórka Duszka czy też jamnik Łobuz. Razem z dziećmi bawią się i psocą, ale gdy trzeba, pomagają sobie w tarapatach.
„Dundzia, Panek i przyjaciele” to niesamowicie ciepła opowieść o sile przyjaźni – nie tylko tej między człowiekiem. Szczególnie autorka nacisk kładzie na uzmysłowienie najmłodszym czytelnikom, że istnieje również przyjaźń między człowiekiem, a zwierzęciem. I nie powinno się krzywdzić niewinnych czworonogów, a wręcz przeciwnie, pomagać im i stwarzać ciepłe domostwo.
Książka jest idealna dla dzieci, które zaczynają rozumieć mechanizmy działające w świecie. Dzięki niej mogą się uwrażliwić i w pełnej okazałości zrozumieć, że krzywda jest zła. Zwierzęta występujące w opowieści są nie tylko zwierzętami – pełnią też rolę swego rodzaju symbolu. Stają się dla Ani i Jędrka przyjacielami, z którymi przeżywają niesamowite przygody, z których zawsze wychodzą cało, dzięki miłości, która między nimi istnieje.
„Dundzia, Panek i przyjaciele” to świetna książka, która sprawi, że dziecko przeniesie się w piękny świat przyrody, poznając w nim wszystko to, co powinno. Grażyna Strumiłło-Miłosz stworzyła obraz trafiający do dzieci w dobrym czasie, w odpowiednim wieku. Czasie, w którym zaczynają powoli dorastać i rozumieć, że ich czyny mogą skrzywdzić niewinne zwierzęta. Zrozumienie tego, jest pierwszą drogą do uwolnienia w sobie wielkich pokładów nie tylko miłości, ale i niesienia pomocy.
A przecież każdy z nas nie lubi patrzeć na cierpienia. Książkę szczerze polecam wszystkim. Rodzicom, którzy mogą w swoich dzieciach zaszczepić wrażliwość. Dzieciom, którzy mogą wzniecić w sobie chęć pomocy. Bo wszyscy znajdziemy w niej coś dla siebie.