Nowa, dość "odważna" książka Elwiry Watały, wydana przez wydawnictwo Videograf, być może nie jest najlepszą książką z jej serii "Skandale historii", lecz wciąga i jednocześnie bawi nie mniej niż poprzednie. Znana z ogromnych talentów gawędziarskich autorka łączy w "Sodomitach" "anegdotki" z wiedzą czysto naukową, w stopniu znacznie większym niż w poprzednich swoich książkach. Prezentuje czytelnikom prawie encyklopedyczną wiedzę o homoseksualizmie, począwszy od starożytnej Grecji i Rzymu, z ich gloryfikacją pederastii jako zjawiska pozytywnego, poprzez średniowiecze - z panującą wtedy absolutną negacją homoseksualizmu, po dzień dzisiejszy - gdy zjawisko to jest przyjmowane z tolerancją i zrozumieniem.
Charakterystyczny styl Elwiry Watały - wprowadzanie do tekstu licznych dygresji i retrospekcji - czyni książkę barwną i interesującą, nawet dla ludzi, którzy nieszczególnie lubią publikacje dotyczące historii. Nie znajdziemy tu drętwego akademickiego języka, nasyconego datami i faktami, mimo że autorka legitymuje się solidną wiedzą naukową na ten temat.
Na szczególną uwagę zasługują rozdziały o homoseksualnych samobójstwach, w których autorka stara się zagłębić w psychologię swych bohaterów, wyjawić ich tragizm istnienia w wiktoriańskich pruderyjnych czasach, a także rozdziały o zabójstwach na tle homoseksualnym.
Z zainteresowaniem czyta się rozdział pt. "Homoseksualny Hollywood", poświęcony gwiazdom filmowym ujawniającym lub ukrywającym swoje homoseksualne związki, z ich tragicznymi konsekwencjami. Trochę blado wypadł rozdział "Geje w sutannach", co może być skutkiem zbyt skromnego materiału, jaki autorce udało się zdobyć, choć jak pokazały jej poprzednie książki, nie unika ona tematów tabu.
Podsumowując, rekomenduję "Sodomitów" tym, którzy są dalecy od pruderii i których nie bulwersuje "ostra" literatura, nasycona tragizmem ludzkich losów i drastycznością scen, jakie rozgrywały się w domach wielkich i sławnych.