Przychodzę do was z serią, którą niedawno ukończyłam czytać. Jest to jedna z moich ulubionych serii. Przedstawiam wam "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Seria składa się z pięciu części. Pierwszą, którą dzisiaj omówię będzie "Szeptucha".
Historia odbywa się w XXI wieku w Polsce. Władca Mieszko nie przyjął chrztu, zatem wszystkie wierzenia zostały z ludźmi przez wiele wieków. Akcja rozgrywa się w Warszawie. Główną bohaterką jest Gosia, a dokładniej Gosława Brzózka, absolwentka studiów medycznych. Jej marzeniem jest zostać lekarzem, jednak musi odbyć staż u lokalnej szeptuchy. Wizja ta niezbyt podoba się Gosi, która sceptycznie podchodzi do pozostania szeptuchą.Za sprawą matki, która wybrała jej miejsce praktyk, jedzie do Bielin - wsi opodal Łysej Góry. Tak tej Łysej Góry, gdzie odbywały się wszystkim znane sabaty czarownic. Na samym początku spotyka Mieszka - ucznia tamtejszego żercy, kapłana Mszczuja. Gosia uczestniczy w tamtejszych Jarych Godach oraz chcąc nie chcąc spotyka prawdziwych bogów.
Żeby nie zdradzać większości treści, która najlepiej smakuje, kiedy się ją poznaje osobiście dodam jeszcze tylko, że czytelnik poznaje mitologię Słowian. Książka, jak i cała seria, pełna jest słowiańskich bogów takich jak Swarożyc czy Weles, ale także demonów, które znane są z bestiariuszy.
Brak długich opisów otoczenia (w końcu fantastyka krótko zwięźle i na temat), wartka akcja i zabawne komentarze Gosi (dobrze, że jest to książka napisana po polsku, a nie przekładana na polski, bo nie byłoby tak zabawnie) sprawiły, że byłam strasznie ciekawa tego co czeka na mnie na kolejnej stronie. Urzeka mnie to, że choć szybko dowiadujemy się na jaki dzień i jakie wydarzenie czekamy, niełatwo domyślić się zakończenia i przez cały czas towarzyszyło mi uczucie niepokoju o finał historii. Pojawiły się pewne nieścisłości w kwestii rekwizytów, które potrafiły zginąć w trakcie sceny lub zmienić nazwę, ale na palcach jednej ręki można policzyć takie niuanse.
Polecam wszystkim osobom, zaczynających przygodę z mitologią słowiańskich, ale także tym którzy już są zaznajomieni z tą tematyką, a może nawet i tym, którzy nigdy do niej nie sięgnęli.