Miała dwadzieścia osiem lat i bała się zostać sama w domu. Czuła się z tym absurdalnie.
Gary przed wyjazdem na weekend kilka razy pytał ją co ma w planach i czy na pewno sobie poradzi.
Rebecca pomyślała, że zachowuje się jak histeryczka, ale co mogła poradzić na to że była po prostu tchórzem.
Uspokoiła swojego małżonka, iż wszystko ma pod kontrolą i zamierza najbliższe czterdzieści osiem godzin przeleżeć pod kołdrą, oddając się błogiemu lenistwu.
Gdy nastal dzień powrotu męża, ktoś zapukał do drzwi, a ona zamarła z przerażenia.
Pod drzwiami stał facet podający się za policjanta. Tłumaczył, że natychmiast musi otworzyć i z nim porozmawiać, gdyż jej mąż może lada moment umrzeć.
Przerażona Rebecca sięgnęła po słuchawkę, aby sprawdzić prawdziwość słów mężczyzny, lecz telefon był głuchy.
W przypływie adrenaliny popędziła do garażu. Była pewna, że coś tu się bardzo nie zgadza.
Gdy wskoczyła do samochodu i uchyliła drzwi od garażu padł pierwszy strzał.
Po kolejnym mężczyzna grzecznie acz stanowczo poprosił ją, aby poszła za nim.
Alan zatrzasną za nią klapę bagażnika i z uśmiechem na ustach ruszył przed siebie.
Na miejscu dołączył do nich jeszcze jeden typ o imieniu Stephen. I to on przedstawił Rebecce cały plan wydarzeń.
W weekend urządzili Garemu piekło. Przeszedł prawdziwe tortury, a jedynym co trzymało go przy życiu była myśl, że uda mu się wrócić do żony.
Warunek był taki:
Jeżeli Rebecca chce odzyskać męża, musi zrobić wszystko to czego on dokonał i jeżeli jej się to uda, uwolnią ich oboje.
Czy kobieta będąca takim tchórzem poradzi sobie z okrutnym wyzwaniem, jakie postawili przed nią porywacze?
Czy strach i walka o przetrwanie będą wystarczająco motywujące, aby udało jej się odzyskać męża?
Mocny, przerażający horror.
Nie taki o duchach, czy zombiakach, ale taki o ludziach. Zwyrodnialcach lubujących się w przemocy, morderstwach, torturach i gwałtach.
Takie horrory są najbardziej przerażające.
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Sama myśl o tym, że po świecie mogą chodzić tacy ludzie przyprawia o gęsią skórkę.
Kazimierz Kyrcz Jr podsumował książkę Stranda słowami:
„Naprawdę mocna rzecz!” i ja się z nim zgadzam.
Czytajcie bo warto!
#domhorroru
#renibook
Książka do kupienia na stronie:
domhorroru.pl