Specyficzne, częściowe biografie sześciu osób z drugiego rzędu. Nie byli to ludzie z pierwszych stron gazet, ale raczej z drugich lub trzecich. Jakieś tam znaczenie mieli w powojennej Polsce, ale raczej środowiskowe niż państwowe.
- Maciej Szczepański – propagandysta czasów Gierka, szef telewizji czyli Radiokomitetu. Pijak, dziwkarz, autorytarny, arogancki przełożony. Miał wiele naprawdę ciekawych pomysłów na programy telewizyjne, które robiły furorę w latach siedemdziesiątych.
- Jarosław Iwaszkiewicz – latami prezes Związku Literatów Polskich, co oznaczało automatycznie wysoką ocenę jego twórczości, która, delikatnie mówiąc, była nierówna; tytuł jednej z bardziej znanych książek Iwaszkiewicza pogardliwie zmieniano na „Słaba i chała”. Żonaty, dwie córki, pederasta.
„Przed wojną mawiano w Warszawie, że młody mężczyzna ma do wyboru dwie drogi kariery literackiej. Pierwsza z nich prowadziła przez łóżko Nałkowskiej, a druga – Iwaszkiewicza. /…/ Nałkowskiej dużo zawdzięczali Michał Choromański, Bruno Schulz i Bogusław Kuczyński, natomiast Iwaszkiewicz nawiązał romans z malarzem Józefem Rajnfeldem oraz Czesławem Miłoszem”.
Koper cytuje Jarosława Iwaszkiewicza, który jednoznacznie i nostalgicznie wspomina w swoich „Dziennikach 1911-1955” (s. 450), jak to „chędożył Czesia Miłosza” w Wilnie. Natomiast nie każdemu pewnie znany Bogusław Kuczyński był redaktorem czasopisma „Studio” oraz sekretarzem Zofii Nałkowskiej; także pisarzem, ale niezbyt wysokiego lotu.
Kiedy czytałem o tym łóżku Nałkowskiej i Iwaszkiewicza skojarzyłem, że ja to znam, gdzieś już te zdania czytałem. Poszperałem w swoich notatkach i okazało się, że mam rację – te same słowa znaleźć można w książce „Kobiety władzy PRL”. No i dobrze, po co się wysilać i w różnych książkach wymyślać inne sformułowania, argumenty, ploteczki.
- Włodzimierz Sokorski – generał brygady Wojska Polskiego, pisarz, dziennikarz, publicysta, i polityk. Minister kultury i sztuki, przewodniczący Komitetu ds. Radia i Telewizji. Komunista od 1924 roku. W książce rozdział mu poświęcony traktuje głównie o kilku żonach i dziesiątkach albo i setkach kochanek (np. Krwawa Luna).
- Bolesław Piasecki – polityk nacjonalistyczny, prawnik i publicysta. Wściekły antysemita, próbował kolaborować z Niemcami. Założyciel i wieloletni prezes Stowarzyszenia „Pax”. Znany chyba głównie z tego, że porwano i zamordowano jego syna, prawdopodobnie w odwecie za akcje mordowania Żydów, w których uczestniczył, ale sprawców nigdy nie odnaleziono.
- Adam Ważyk – poeta, prozaik, eseista, tłumacz. Autor piosenki marszowej „Marsz 1 Korpusu” (znanej także jako „Spoza gór i rzek”). W 1939 roku podpisał oświadczenie pisarzy polskich akceptujące przyłączenie Zachodniej Ukrainy do Ukrainy Radzieckiej. Publikował m.in. w gazecie „Czerwony Sztandar”. Będąc sekretarzem Związku Zawodowego Literatów Polskich był jednym z głównych propagatorów socrealizmu. Po śmierci Stalina złagodził postawę, a nawet pozwolił sobie na krytykę Nowej Huty. W 1964 Ważyk podpisał się pod protestacyjnym Listem 34, a gdyby żył dłużej, zapewne całkowicie przeszedłby na stronę przeciwników komunizmu.
- Jerzy Putrament – pisarz, poeta, publicysta, komunista, (członek PPR i PZPR) prawdopodobnie zwerbowany przez NKWD. Autor powieści „Odyniec”, „Bołdyn”, „Piaski” i mnóstwa innych. Oportunista – jak zresztą wielu z nich.
„Politycy PRL prywatnie” czyta się lekko i łatwo. Może dlatego, że nie jest to opracowanie historyczne – nawet temat czyjegoś prywatnego życia można opracować rzetelnie – ale składanka plotek i sensacji albo raczej sensacyjek. Do tego garść informacji o przedwojennej i powojennej historii Polski, jednak jest to głównie pozycja rozrywkowa, taka mniej więcej, jak znakomity i ambitny periodyk „Fakt”.