Kolejna powieść Pana Ryszarda Ćwirleja po którą sięgam to czwarty już tom cyklu Aneta Nowak - „Naga prawda”. Wcześniejsze powieści po które sięgałam tego autora mnie nie zawiodły. A jak będzie z tą ?
Skomplikowane śledztwo, po mistrzowsku budowane napięcie i Aneta Nowak, młoda i ambitna Pani podkomisarz, która doskonale odnajduje się w zdominowanej przez mężczyzn policyjnej rzeczywistości.
Styczeń 2020 roku. Miejski urzędnik po nocnej imprezie suto zakrapianej alkoholem budzi się u boku martwej nagiej kobiety. Rana na szyi znajomej nie pozostawia żadnych wątpliwości - kobieta została zamordowana. Do przerażonego ty makabrycznym odkryciem mężczyzny zaczynają docierać strzępki wspomnień - przypomina sobie, że kilka godzin wcześniej poznał tę dziewczynę w pubie. Wkrótce odbiera dziwny telefon - nieznajomy rozmówca oferuje mu pomoc i znalezienie wyjścia z tej feralnej sytuacji.
Marzec 2020 roku. Dwaj wędkarze płyną na pierwszy wiosenny połów. Zarzucają wędki w pobliżu brzegu. Nagle jeden z nich dostrzega leżący na dnie jeziora samochód. Strażacy wydobywają wrak na ląd. Wewnątrz znajdują się się zwłoki kobiety, mężczyzny i dziecka. Śledztwo przejmują policjanci z pobliskich Szamotuł. Podkomisarz Aneta Nowak ma poważne wątpliwości, czy ci, których ciała znaleziono w środku , to na pewno jego właściciele. W tym samym czasie w Poznaniu znika bez śladu kelnerka z pijalni Świat Wódek. Właścicielka lokalu odkrywa, że dziewczyna okradła kasetkę z pieniędzmi, w której było kilka tysięcy złotych. Prosi o pomoc swojego męża, oficera śledczego policji. Aspirant Przemek Drążkowski rozpoczyna prywatne śledztwo, wszystkie tropy prowadzą go do Szamotuł. Czy coś łączy te trzy pozornie niezwiązane ze sobą sprawy?
Przyznam się Wam, że polubiłam to jak pisze ten autor : jego styl, jego pióro i to że właściwie po którą książkę nie sięgnę to czyta mi się ją szybko i lekko, przyjemnie. I wcale nie trzeba trzymać się kolejności serii czy w ogóle ją znać. Autor potrafi w taki sposób przyciągnąć czytelnika jakby dosłownie się te historię od dłuższego czasu znało.
Co do „Nagiej prawdy” to oczywiście i tu się nie zawiodłam. Konkretne intrygi zawarte w powieści, wielowątkowość i jednocześnie spójność tego wszystkiego co tu się dzieje sprawia, że powieść dosłownie się pochłania. Autor wie jak przyciągnąć i zaciekawić czytelnika i idealnie to robi!
Pomimo iż jest to powieść kryminalna to wplecenie w książkę dość ironicznego poczucia humoru sprawia, że historia wydaje nam się dość lekka, choć wcale taka nie jest.
Fabuła jaką stworzył nam tu autor ciekawi, wciąga do ostatniej strony oraz dość długo zapada w pamięć. Akcja w powieści ciągle brnie do przodu i choć mamy tu wiele akcji, wiele intryg, tajemnic i mrocznych klimatów też to nie ma opcji żeby się gdziekolwiek pogubić, czy w czymś pomylić. Wszystko się tu dobrze zazębia i zgrywa ze sobą . Poza tym nie ma miejsca na nudę! Całkowicie! Ciągle się tu coś dzieje, ciągle chcemy dowiedzieć się jeszcze więcej. Książka pełna jest różnego rodzaju napięć, które autor dość ciekawie budował. A dialogi, które stworzył tu autor sprawiają, że książkę czyta się lekko i z dość lekkim uśmieszkiem na twarzy. Bohaterowie jakich mamy tu stworzonych to postacie, które z początku można polubić i za nimi zatęsknić.
Ogólnie polecam samemu sięgnąć po tę powieść i dokładnie przekonać się o co tak naprawdę chodzi. Z pewnością się nie zawiedziecie!