Starburst. How to get famous recenzja

Recenzja

Autor: @ksiazkawautobusie ·2 minuty
2024-08-07
Skomentuj
1 Polubienie
#Współpraca reklamowa

Moje Mokli, zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda talent-show, ale tak z perspektywy uczestnika? Tak od środka? Zaczynając od wygranego castingu poprzez przygotowanie w tak zwanym etapie zero do późniejszej cotygodniowej rywalizacji? Przyznam szczerze, że wcześniej na ten temat nie myślałam, ale motyw wydał mi się dość ciekawy, zwłaszcza że zdecydowanie różni się od historii, po które ostatnio sięgałam. Pomyślałam sobie, że może w tym wakacyjnym czasie przyda mi się właśnie taka odmiana, to co ciekawi Was, co tam znalazłam? Zapraszam na krótką recenzję.

Za sprawą autorki poznajemy młodą polkę — Andżelikę Kotkę-Księżopolską oraz jej fantastyczne alter ego — Pani Hyde, które przedstawiane jest z nieprzeciętnym humorem i odpowiednią dawką sarkazmu, ale spokojnie to nie Andżelika przeobraża się w kogoś innego, tylko Pani Hyde jest jej głosem sumienia i często ucinają sobie fantastyczne utarczki słowne. Powracając jednak do samej historii Andżeliki, czy też jak woli siebie nazywać Jelly, która wyjechała do Londynu, aby rozpocząć studia na tamtejszym uniwersytecie, ale wraz z nią przez pewien zakład udajemy się na casting do nowego muzycznego programu. Jej jedynym zadaniem było zrobienie sobie zdjęcia na scenie dokumentującego, że wzięła w tym szalonym przedsięwzięciu udział, jednak nie spodziewała się, że wygrana z Chrisem i uniknie sprzątania toalet przez miesiąc, tak bardzo wpłynie na jej życie. W międzyczasie przez przypadek i dzięki kawie dziewczyna poznaje sympatycznego chłopaka Michaela, który jak się okazuje, również jest związany z branżą muzyczną. Ich wzajemna znajomość stopniowo i uroczo zmienia się w nieco bardziej zaangażowaną relację. Gdy pewnego dnia przychodzi wiadomość o przejściu do udziału w etapie zero „Starburst” Jelly staje przed trudnym wyborem, realizacją swoich założonych celów czy też udział w przygodzie życia.

Moi kochani, choć nastoletnie czasy mam już zdecydowanie dawno za sobą, to perypetie Jelly czytało mi się bardzo przyjemnie i spędziłam z nimi fajny czas. Udział w talent-show a w zasadzie, póki co w samych przygotowaniach, przynosił nowe wyzwania, nowe trudności i nowy stres. Autorka stworzyła bardzo ciekawych bohaterów i nie mówię tu tylko o głównych, barwne i interesujące współlokatorki Jelly, intrygujący i przystojny trener, który od lat był idolem Andżeliki, tajemniczy Michael, który skrywa jakiś sekret, albo Harold — przyjaciel, który zamiast wspierać swoją najbliższą koleżankę, obraził się, na to, że chciała od życia czegoś innego i ekscytującego. Bardzo fajnym zabiegiem była Pani Hyde, to taka odpowiednia dawka humoru do całej historii, nadająca jej charakterystycznego „flow”. To wszystko sprawia, że książka ma dla mnie bardzo pozytywny odbiór. „Starburst” to nie opowieść o sławie, to historia o przyjaźni, miłości, szansie w przygodzie życia, walce z samym sobą i swoimi słabościami, a wszystko to spisane i opakowane w cudowną oprawę, o której zdecydowanie również należy wspomnieć. Ta historia to mieszanka komedii, młodzieżowego romansu i dramatu, ukazująca, jak nieoczekiwane wydarzenia mogą zmienić nasze życie i jak ważne jest, aby być wiernym sobie w obliczu wyzwań. I uwaga moje Moliki z czystą przyjemnością sięgnęłabym po kolejny tom. Ja oczywiście polecam.

Za cudny egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję Wydawnictwu Nowa Baśń.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Starburst. How to get famous
Starburst. How to get famous
Alexina A. Glick
8.3/10

Jak zostać gwiazdą… przez przypadek Jelly to miłośniczka książek, herbaty i kotów. Brzmi znajomo? Ale czy wspominałam, że jest także wyjątkowo irytującą, słyszącą głosy kelnerką ze sporymi szansam...

Komentarze
Starburst. How to get famous
Starburst. How to get famous
Alexina A. Glick
8.3/10
Jak zostać gwiazdą… przez przypadek Jelly to miłośniczka książek, herbaty i kotów. Brzmi znajomo? Ale czy wspominałam, że jest także wyjątkowo irytującą, słyszącą głosy kelnerką ze sporymi szansam...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj opowiem Wam troszkę coś o książce naszej polskiej autorki, która szczerze zaskoczyła mnie treścią i moją przyjemnością z jej czytania, bo była lekka jak piórko, idealna, żeby rozkoszować się ...

@amethyst.bookss @amethyst.bookss

Andżelika trochę roztrzepana ale niezwykle odważna dziewczyna.Miłośniczka herbaty,kotów i dobrych książek.Do Wielkiej Brytanii przyjechała z Polski ,aby zarobić na studia.Wynajmuje pokój ,pracuje w k...

@zaczytana_kociara87 @zaczytana_kociara87

Pozostałe recenzje @ksiazkawautobusie

Kochany Mikołaju
Recenzja

#Współpraca reklamowa Kochani w tym roku nawet ja dałam się porwać świątecznemu flow i na swoim czytelniczym koncie zaliczyłam iście klimatyczną książkę. Przyznaję, ż...

Recenzja książki Kochany Mikołaju
Mroczne serce. Darkness
Darkness

#Współpraca reklamowa Ostatnio trochę błądziłam w fantastycznych światach, ale dzisiaj zabiorę Was swoim autobusikiem na przejażdżkę z pewnym niebiezpiecznym klubem m...

Recenzja książki Mroczne serce. Darkness

Nowe recenzje

Wywierzysko
Niebieskie Źródła
@landrynkowa:

* RECENZJA PRZEDPREMIEROWA * PREMIERA 14. 01. 2025 * "Źródła znów przestały bić. A kiedy przestają bić, ludzie znikaj...

Recenzja książki Wywierzysko
Zdjęcie snu
Zdjęcie snu
@Malwi:

Kiedy sięgałam po "Zdjęcie snu" Maxa Fudali, miałam nadzieję na wciągającą, mroczną opowieść kryminalną, która pochłoni...

Recenzja książki Zdjęcie snu
Gwiazdka na Zacisznej
„Gwiazdka na Zacisznej” Magdalena Kołosowska
@martyna748:

Czy może być lepszy sposób na spędzanie świątecznego czasu niż czytanie pod kocykiem pełnej magii świątecznej powieści ...

Recenzja książki Gwiazdka na Zacisznej
© 2007 - 2024 nakanapie.pl