Miś Pracuś. Na boisku recenzja

Ostatnimi czasy postanowiłam coś zmienić… no może nie do końca zmienić, a dodać do swojego konta coś nowego. A że mam w domu dwa małe szkraby, które też chce zarazić uwielbieniem do literatury, chce Wam przedstawić książeczki dla dzieciaczków, które miałam ostatnio przyjemność otrzymać od @wydawnictwo_wilga . Przyszły dwie, ale przedstawię Wam je w osobnych postach, bo są piękne i zdecydowanie każda z nich zasługuje na osobny post 🤩

Było mi okropnie ciężko zrobić jakiekolwiek zdjęcie, bo małe rączki już domagały się nowej „zabawki”. I nawet sobie nie wyobrażacie jaka to była ogromna radość dla nich i zajęcie na parę godzin! Już dzisiaj od rana książeczki są w użyciu, a ja mam trochę czasu dla siebie. Cieszy mnie to ogromnie!

„Miś Pracuś na boisku” to książeczka, w której znajdziecie cudowne ilustracje. Kolory w niej są tak żywe, a obrazki tak przyjemne dla oka, że mnie samej strasznie się one podobają. A ja jednak jestem trochę wybredna jeśli chodzi o obrazki – myślę, że pokolenie Disneya, czy Przygód Martynki, tak po prostu ma. Dodatkowo, co jest ogromnym plusem, przy małych użytkownikach książek – strony są sztywne, twarde – tak jak i okładka, więc nie zostaną one zaraz zniszczone, ani potargane, a też małe dziecko nie skaleczy sobie rączek.

Kolejna świetna rzecz to ruchome elementy, które dostarczą na pewno wiele radości i śmiechu. Do tego mało tekstu, który się rymuje, spowoduje, że po jakimś czasie dziecko samo będzie sobie odtwarzać historyjkę. Myślicie, że to śmieszne? Dzieci łapią rymowane słowa jak gąbka, a do tego to, że paluszkiem mogą wbić piłkę do bramki, spowoduję, ze za jakiś czas będą znały tę książeczkę na pamięć ;) a przy okazji ruchome elementy to świetne ćwiczenia motoryczne, dla najmłodszych. Ja chyba jestem bardziej zachwycona tymi książeczkami niż moje dzieci, ale i Wam drogie mamusie książeczki polecam, bo są piękne, a i radość dziecka bezcenna 🥰



*******************************************************************************************************