Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie recenzja

Książka "Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie" wcale nie była na mojej liście do przeczytania, ale jak widać, jednak tak się stało i przyczyną tego jest mój mąż @vinixarts i @gusiolec z jej #gusiolecmaratonkolorów . O ile po książkę sięgnęłam dzięki nim, tak miłością do serialu zaraził mnie tylko mój wybranek. Uwielbiam oglądać przygody bohaterów, a poznanie zakulisowych ciekawostek to dopełnienie miłości do serialu. To już 25 minęło od emisji pierwszego odcinka i sięgając po lekturę dowiecie się, co jest przyczyną takiego wielkiego sukcesu.
Serial liczy 10 sezonów i pomimo, że jest ich dużo to wcale się nie nudzi i można oglądać go non stop od nowa. Aktorzy są świetnie dobrani, mają w sobie coś uniwersalnego, coś takiego, że możemy się z nimi identyfikować. Możliwość poznania przygód Przyjaciół miało 135 krajów, to wielki wynik. Potwierdzeniem tego był festiwal, który zorganizowało @comedycentralpl , #friendsfest zrobiło taką furorę, że bilety rozeszły się jak świeże bułeczki, sprzedaż trwała, aż 13 minut. Gwiazdami serialu są Matthew Perry (znów mam 17 lat), Jennifer Aniston (żona na niby), Matt LeBlanc (tata ma plan),Lisa Cudrow (depresja gangstera), Courtney Cox (Przyjaciele) i David Schwimmer (Przyjaciele). W taki sposób kojarzy mi się obsada, w książce zawarte zostały również informacje o producentach i gwiazdach jakie wzięły udział w kręceniu poszczególnych odcinków, znajdziemy tam takie osobistości jak George Clooney, Brad Pitt, Julia Roberts, Bruce Willis czy Sarah Ferguson. Książka zawiera całe morze ciekawostek, a Wy wylejecie całe morze łez jeśli dotrwacie do ostatniego odcinka serialu. Zawsze obowiązuje zasada najpierw książka, później film ale tym razem najpierw usiądzie przed ekranem, a później przed książka. Czekam na wasze wrażenia