Książki Alicji Sinickiej znam i uwielbiam. Każda jest inna i każda mocno zaskakuje, dlatego też bez zawahania sięgnęłam po jej najnowszą książkę „Podopieczna”. Byłam bardzo ciekawa co tym razem autorka ma mi do zaoferowania i czy po raz kolejny zostanę mile zaskoczona.
Anna zostaje opiekunką Kalinki, córki doktor Czarneckiej. Już pierwszego dnia Anna podejrzewa, że mała Kalinka czegoś się boi. Wkrótce dochodzi do tragicznego wypadku, a prawda okazuje się przerażająca.
Równoległe ginie nastolatka. Mąż Anny jest podejrzany w tej sprawie, ponieważ jako ostatni widział Milenę. Anna jest przerażona rozwojem wydarzeń i sama już nie wie komu może zaufać…
Wow! Pierwsze co zrobiłam po przeczytaniu tej książki to musiałam ochłonąć! Alicja Sinicka nie bez powodu jest nazywana mistrzynią polskiego thrillera. Tutaj wszystko ze sobą współgra. Intrygująca i wciągająca fabuła, genialnie wykreowani bohaterowie, mroczne tajemnice, które wychodzą na światło dzienne, genialne zakończenie, które wbija w fotel! To książka z tych nieodkładanych! Nie można się od niej oderwać. Autorka wciąga nas w swój świat i nie wypuszcza z niego dopóki nie przeczytamy ostatniej strony.
Autorka w „Podopiecznej” genialnie buduje napięcie, które odczuwalne jest już od pierwszej strony. Ponadto w książce cały czas towarzyszy nam niepokój i atmosfera tajemnicy. To sprawia, że zasiadając do lektury odrywamy się od niej dopiero po zakończeniu! Nawet jeżeli robimy przerwę w czytaniu to fabuła cały czas siedzi nam w głowie i non stop zadajemy sobie pytania kto? Co? Dlaczego?
Większość akcji dzieje się w domu doktor Czarneckiej. Chodź dom jest duży mamy wrażenie jakbyśmy byli zamknięci w klaustrofobicznej przestrzeni. Ponadto rodzina Czarneckich z pozoru wydaje się idealna i ułożona, ale jak odkrywamy ich mroczne tajemnice jesteśmy mocno zdziwieni jak to pozorne życie jest dalekie od doskonałości!
Postać Anny Gali jest wykreowana świetnie! Kobieta ma problemy z dziećmi, w jej małżeństwie się nie układa, atmosferę nerwowości dodatkowo podkręca to, że na jej rodzinę spadły oskarżenia w związku ze zniknięciem Mileny. Poprzez takie przedstawienie jej postaci staje się ona dla nas wiarygodna.
Natomiast doktor Czarnecka to jej zupełne przeciwieństwo. Na początku zostaje ona przedstawiona jako kobieta idealna. Jest świetną lekarką, ma kochającego męża i cudowne dzieci. Jednak im bliżej ją poznajemy zaczynamy zauważać, że całe jej idealne życie to pozory, a za tą fasadą kryje się mroczna tajemnica…
Fabuła książki jest genialnie skonstruowana. Alicja Sinicka stopniowo dozuje nam informacje, przez co bardzo ciężko nam domyśleć się jak ta historia się zakończy! I właśnie to doceniam w powieściach autorki najbardziej! Ta niepewność towarzysząca nam od początku, która przeradza się w szokujące i zupełnie nieoczekiwane zakończenie! Ponadto w tej powieści zostają poruszone tematy takie jak trauma, przemoc fizyczna i psychiczna, co sprawia, że lektura nabiera psychologicznego wyrazu.
Reasumując, Alicja Sinicka po raz kolejny mnie pozytywnie zaskoczyła! „Podopieczna” to książka, która wciąga już od pierwszej strony, a autorka po raz kolejny udowodniła, że jest genialną pisarką, która niejednokrotnie zaskakuje czytelnika. Ta powieść na pewno przypadnie do gustu czytelnikom ceniącym ciekawe thrillery ze świetnymi bohaterami, genialną fabułą i szokującym zakończeniem! Także jeżeli szukacie naprawdę wciągającej i niebanalnej książki to „Podopieczna” będzie dla Was idealnym wyborem.
IG: libresunn