Płomień Crossa recenzja

Płomień Crossa" to druga część trylogii Dotyku Crossa, w której mamy dalsze losy naszych bohaterów. Zmagają się w niej ze swoimi najgorszymi koszmarami, także tymi nocnymi.
Muszą oni stawić czoło problemom, które zagrażają ich związkowi, zmierzyć się z zazdrością i nauczyć się sobie ufać nawzajem. Eva i Gideon pracują nad szczerością, chodzą na terapię, jednak mężczyzna ma problemy z otworzeniem się przed ukochaną. Ukrywa przed nią coraz więcej tajemnic, co jest dla niej bardzo meczące i w sumie jej się nie dziwię, bo czasami sama miałam już dość jego sekretów. Prosi ją, aby dała mu czas i zaufała, że w końcu wszystko wróci do normy. Kobietę powoli zżera ta niepewność, co wywołuje większą ilość kłótni między parą.Wraca także temat przeszłości, a Evie grozi niebezpieczeństwo ze strony Nathana. Do czego zdolny jest Gideon, aby uchronić ukochaną? Kim się tak naprawdę okaże? Na horyzoncie pojawia się również Corrine, była narzeczona Crossa, która spędza z nim coraz więcej czasu. Jak wpłynie to na jego związek z Evą?
Eva wpada także w coraz większy konflikt z matką, a Carry jej przyjaciel, coraz bardziej rujnuje sobie życie, tkwiąc w dwóch związkach naraz, w jednym z kobietą, w drugim z mężczyzną.
Druga część jest również wciągająca jak pierwsza, jednak mniej mi się podobała. Mimo to, z pewnoscia sięgnę po kolejna, bo jestem ciekawa losów Evy i Gideona.
Więcej na: http://ciszaczasija.blogspot.com/2013/08/dotyk-crossapomien-crossawyznanie-crossa.html