Robokalipsa recenzja

Pisane przez robota

Autor: @rydzykowa ·1 minuta
2012-07-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na tę książkę trafiłam przypadkiem, ot, była na przecenie. Myślę - kupię, bo uwielbiam wprost apokaliptyczne wizje świata, na którym przyszło nam żyć. Z nadzieją na dobre kilka godzin emocjonalnej gonitwy za słowem czym prędzej zaczęłam ją czytać.
Prosto, a jednak całkiem opisowo, ręka nie nadążała niemal przewracać kartek, tak łatwo jest ją wchłonąć. Uwzględniając różne miejsca odniesienia, włączając wielu narratorów, widząc świat z punktu widzenia nawet robotów, wizja świata po ogólnoświatowym buncie robotów wydaje się wielce realistyczna. I o to chyba autorowi chodziło, bo co różni świat przedstawiony w "Robokalipsie" od naszego? To tylko kilka lat, kilka nowinek technicznych, dosłownie chwila, jak nasze życie kompletnie pogrąży się w komputeryzacji. Jest się czego obawiać? A i owszem. Słynny cytat "to ludzie ludziom zgotowali ten los" zdaje się pasować do obrazka wręcz idealnie. W pogoni za tworzeniem nowszych, inteligentniejszych, bardziej zmyślnych maszyn, człowiek jest w stanie wykreować "istotę", i to na swój własny wzór, a nawet lepszą, która wziąwszy pod uwagę wszelkie za i przeciw istotnie może stwierdzić, iż jedyne, czego Ziemi nie potrzeba do funkcjonowania to...ludzie. Bo czy to nie my zabijamy, niszczymy i eliminujemy więcej niźli jakikolwiek inny gatunek?
Jednak i w tak obszernej i interesującej wizji znalazło się kilka rzeczy, które niekoniecznie przypadły mi do gustu. Pierwszym jest narracja. Czy to wojskowy, czy to robot, czy dziecko - każdy jeden brzmi tak samo. Nie ma rozróżnienia słownictwa, stylu, cała książka napisana jest tym samym duchem, co z kolei burzy wizerunek "wiarygodnej". Jak wiadomo, inny bohater relacjonuje jakieś wydarzenie, inaczej powinno to wszystko brzmieć. Tu tego elementu zabrakło.
Drugą sprawą jest nadmierna gloryfikacja znana wszystkim a amerykańskich mega super produkcji kinowych. Ktoś ratuje świat, cała Ameryka tańczy i śpiewa. Wszyscy wielbią, wszyscy jednakowo myślą. Nadmiar gorszy od niedomiaru w tej kategorii.
Czy warto więc sięgnąć po tę pozycję? Jak najbardziej. Im więcej takich przesłań, tym bardziej będziemy zważać na nasze postępowanie. A kto wie, może kogoś ta książka zmobilizuje do czegoś większego niż bierny sprzeciw?
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Robokalipsa
Robokalipsa
Daniel H. Wilson
8.4/10

Są wszędzie - w twoim domu, pracy, samochodzie... I wkrótce cię dopadną. Nagle przestają działać wszystkie telefony i Internet. Z nieba spadają samoloty, a pozbawione kierowców samochody rozpoczynają...

Komentarze
Robokalipsa
Robokalipsa
Daniel H. Wilson
8.4/10
Są wszędzie - w twoim domu, pracy, samochodzie... I wkrótce cię dopadną. Nagle przestają działać wszystkie telefony i Internet. Z nieba spadają samoloty, a pozbawione kierowców samochody rozpoczynają...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wszystko zaczyna się niewinnie.Czasami któraś z maszyn się psuje, odmawia posłuszeństwa,dostaje nagle ataku agresji. Jeden wypadek w Stanach,inny w Japonii....jakiś android wojskowy w Afganistanie por...

@Gosia40 @Gosia40

Wiedziałam! Byłam pewna! Ha! "Robokalipsa" jest według mnie jedną z najlepszych książek tego roku! Już kilka razy wspominałam wam, jak bardzo pragnęłam ją przeczytać, a także że w końcu moje marzenie ...

@jarka.trocka @jarka.trocka

Pozostałe recenzje @rydzykowa

Hannibal po drugiej stronie maski
Pałac pamięci doktora

Thomas Harris, którego chlubą i jednocześnie przekleństwem stała się genialna i przerażająca postać doktora Hannibala Lectera, oferuje nam ujawnienie rąbka tajemnicy o pr...

Recenzja książki Hannibal po drugiej stronie maski
Rok 1984
Ignorancja to siła

Nijakość, bylejakość, otępienie, ślepe podążanie za wytyczonymi normami pod inwigilacyjnym okiem Wielkiego Brata. Strach i przerażenie, głód i zimno, zakłamanie. Terror. ...

Recenzja książki Rok 1984

Nowe recenzje

Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza
@Radosna:

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z ...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
Pineapple Street
,,Downton Abbey" i ,,The Gilded Age" we współcz...
@Radosna:

Pineapple Street" to debiutancka powieść Jenny Jackson, która od prawie dwóch dekad związana jest ze światem wydawniczy...

Recenzja książki Pineapple Street
100 największych tajemnic świata
Tajemnice w formie ciekawostek...
@Robwier:

Widząc tak frapujący tytuł, spodziewałem się znaleźć w tej książce naprawdę zapierające dech w piersiach informacje. Na...

Recenzja książki 100 największych tajemnic świata
© 2007 - 2024 nakanapie.pl