Kinga Litkowiec kolejny raz wjeżdża na rynek wydawniczy niczym taran. Mam wrażenie, że Kinga na maksa eksperymentuje i od czasu "Naomi" świetnie jej to wychodzi.
"Czarne Serce " to zupełna nowość,która niedawno wyszła spod pióra autorki. Jest to również coś nowego na polskim rynku pod względem tematyki.
Piraci i piracka mafia? Czy to ma się prawo udać?
Udało się i to w 100%😊
Historia w książce jest naprawdę mocna i mroczna. I mocno wciągająca. Ale, żeby nie było tak kolorowo to pierwsze rozdziały przypominały mi historię z pewnej zagranicznej serii o mężczyźnie ,którego zwano Saint 🙊
Kiedy akcja się rozwinęła to dziwne wrażenie podobieństwa szybko minęło a sam Miguel jest zdecydowanie bardziej hot niż jakiś tam Saint🤣😈
Między bohaterami- Caridą i Miguelem jest tyle ognia, że cała rzesza strażaków miałaby problem go ugasić. Połączenie tych dwóch charakterów jest po prostu nieziemskie. Miguel to bestia w ludzkiej skórze, bezwzględnie bierze to co chce i nie pyta o zdanie. Carida zaś to niewinna dziewczyna, której Fantasmas Negros z Miguelem na czele zmienili życie w piekło.
Kinga idealnie przedstawiła bestialski świat w jakim żyją Fantasmas Negros . Są piratami a ci zawsze byli obrazowani jako bezwzględni złodzieje i mordercy.
Sam Calva to człowiek bez serca ale pojawienie sie Caridy sprawia ,że bardzo mozolnie zmienia się jego podejście do miłości. Jednak by zrozumieć czego tak naprawdę oboje chcą muszą przejść przez piekło, drogę pełną niebezpieczeństwa i mrocznych demonów. Można by powiedzieć ,że postać Caridy to kolejna postać z objawami syndromu sztokholmskiego ale tutaj jest ta różnica, że Carida próbowała uciec,raz jej się to udało i próbowała wszystkich wariantów by móc się uwolnić. Przede wszystkim nie jest ona irytująca w tym wszystkim i to mi się podobało.
Zakończenie tej historii to istna lawina wzruszenia. " Czarne Serce "to książka pełna żalu, bólu, strachu i niebezpieczeństwa ale była to też historia niezwykłej miłości zrodzonej na bezkresnym oceanie.
Ależ poetycko zabrzmiało 🤪🤣
Bardzo dziękuję Kindze i wydawnictwu Skarpa Warszawska za możliwość przeczytania "Czarnego Serca". Ta książka to dowód na to ,że autorka non stop się rozwija a chęci wyznaczania świeżych szlaków wśród tylu oklepanych wątków zasługuje na uznanie.
Co tu dużo pisać,jestem wielką fanką książek Kingi Litkowiec 🥰