Dziś chciałabym zaproponować Wam fascynującą eskapadę, pełną wspaniałych miejsc, w których bije serce historii. Mogę zapewnić, że jeśli tak jak ja pasjonujecie się tą dziedziną nauki, na pewno nie będziecie się nudzić...
Winterberg wraz ze swoim pielęgniarzem wyrusza w podróż przez współczesną Europę. Trasa wiedzie przez terytorium dawnej wielonarodowościowej, wielojęzykowej i wielowyznaniowej monarchi Austro-Węgier. Celem tej wyprawy jest odnalezienie śladów pierwszej miłości 99-letniego mężczyzny - Lenki.
To było moje pierwsze spotkanie z literaturą czeską, ale za to bardzo udane. Styl autora jest kwiecisty, poetycki oraz bardzo obrazowy. Momentami uruchamiały się dzięki niemu praktycznie wszystkie moje zmysły. Oczami wyobraźni widziałam przedstawiane krajobrazy czy budowle, na języku czułam smak piwa i wspomnianych potraw, w głowie pobrzmiewał stukot jadącego pociągu, prawie dotykałam otulającej i delikatnie muskajacej mnie mgły, a to wszystko spowijały zapach oraz kłębki dymu palącego się w papierosie tytoniu.
Akcja przebiega w hipnotycznym rytmie przesuwających się za oknami wagonu widoków, potrafi wciągnąć w rzeczywistość, która istnieje już tylko w pamięci Winzela i na kartkach jego przewodnika z 1913 r. Pisarz nie boi się podejmować trudnych tematów, pokazuje negatywne skutki dawnych decyzji bądź zdarzeń. Odbiorca może poznać brutalne realia odległej przeszłości, do których należały wojny, śmierć oraz zwłoki nieprzedstawiajace pięknego widoku. To opowieść przepełniona melacholią, nostalgią, tęsknotą, przemijaniem czy samotnością, ale również nadzieją, miłością oraz marzeniami. Jednak w całym tym kociołku smutnych zagadnień nie zabrakło miejsca na lekki humor.
Pora powiedzieć kilka słów o bohaterach...
Jan Kraus (to z jego perspektywy została poprowadzona narracja) w młodości uciekł z nieistniejącej już dziś Czechosłowacji i trafił do niemieckiego więzienia. Później został opiekunem osób potrzebujących pomocy w przeprawie na drugi brzeg rzeki życia. Tak poznał tytułowego staruszka, miłośnika kolei, który nigdy nie rozstaje się ze swoim bedekerem w czerwonej okładce. Wciąż czyta jego fragmenty na głos, choć tak naprawdę zna go na pamięć. Człowiek ten cierpi na ciągle powracające napady historii, będące najpierw jak nawałnica, by w końcu zmienić się w rozszalały orkan. Monologi tego emerytowanego motorniczego stanowią istotną część tej pozycji. Wypowiadane w specyficzny sposób oraz z właściwą dla niego manierą nadają sens całej treści (myślę, że z pewnością dogadałabym się z tym ciekawym jegomościem, wszak uwielbiam przyswajać sobie informacje dotyczące dawnych, czasem bardzo zamierzchłych czasów 😉).
Z wielką przyjemnością obserwowałam, jak początkowo chłodne relacje obu panów, przekształcają się w porozumienie, zrozumienie i coraz bardziej przyjacielską więź. Z ciekawością odkrywałam powoli wychodzące na światło dzienne sekrety dotyczące tej pary postaci. Dało mi to szerszy obraz ich charakterów oraz pozwolilo zapoznać się z motywami ich postępowania.
Drogi Czytelniku! Czy wybierzesz się razem z nami na tą sentymentalną, intrygującą wyprawę? Czy chcesz zobaczyć wszystkie "the beautyful landscape of battlefields, cemeteries and ruins (piękny krajobraz pól bitewnych, cmentarzy i ruin - tłumaczenie własne) oraz spotkać nawiedzające te miejsca duchy? Masz ochotę dowiedzieć się dlaczego Bitwa pod Königgrätz okazała się początkiem katastrofy, która przenika serce i rozdziera duszę oraz kim była pierwsza kobieta na Księżycu? Nie boisz się spojrzeć na teraźniejszość przez pryzmat historii?
W takim razie proszę zająć miejsce... Stacja początkowa Berlin... Zamykamy drzwi... Odjazd!!!