Sięgając po "Królów Bourbona" nie miałam sprecyzowanych oczekiwań co do fabuły powieści. Zaintrygowało mnie przede wszystkim umieszczenie akcji na amerykańskim Południu, bo jest to jedna z moich ulubionych literackich lokalizacji oraz rodzinne tajemnice, ponieważ lubię w powieściach takie klimaty. Z zaskoczeniem stwierdziłam, że im dalej w las z lekturą, tym bardziej przypomina ona "Modę na sukces" czy inną "Dynastię", o czym co ciekawe przebąkują sami bohaterowie.
Rodzina Baldwine'ów, wokół których osnuta jest akcja jest bowiem obrzydliwie bogata, ma cały arsenał brzydkich sprawek i trupów w szafach, ale przy tym poszczególni jej członkowie są w stanie wykrzesać z czytelnika zainteresowanie ich losami oraz zyskać sobie jako taką sympatię. Na pierwszy plan pierwszego tomu tej sagi wysuwa się osoba jednego ze średnich braci - Tulane'a zwanego Lane'em. Przypada mu niewdzięczna rola powrotu do rodzinnej rezydencji, gdyż kobieta, która go wychowała, czarnoskóra kucharka Aurora, jest śmiertelnie chora. Lane od dwóch lat nie bywał w domu nie tylko ze względu na utrzymujący się od dzieciństwa konflikt z ojcem, ale i skomplikowaną sytuację uczuciową. W posiadłości pracuje bowiem jego wielka miłość - architektka krajobrazu Lizzie King, zaś w domu przebywa żona Lane'a Chantal. Mężczyzna dojrzewa do decyzji o uporządkowaniu swoich spraw i odzyskaniu uczucia Lizzie. Ułatwia mu to postępowanie Chantal, której od samego początku chodziło tylko o wielką forsę Baldwine'ów. Jednak niespodziewanie Lane odkryje, że rodzinna fortuna chyli się ku upadkowi. Trup zacznie ścielić się gęsto, a na posesji coraz częściej będzie gościł miejscowy szeryf.
Pomimo tego, że bohaterowie prowadzą raczej nieskomplikowane rozmowy, a ich życie kręci się wokół wystawnych przyjęć, intryg towarzyskich i seksu, pierwszy tom Królów Bourbona jest pozycją dość strawną, którą można przeczytać dość szybko, pomimo imponującej objętości. Poznajemy tutaj troje z czwórki rodzeństwa, a największą sympatię obok Lane'a wzbudza jego szorstki w obejściu brat Edward. Sądzę, że jestem ciekawa dalszych losów bohaterów i jeśli będę miała okazję, sięgnę po kolejne części serii.