"Samotność we dwoje" to głębokie studium wzajemnych relacji pomiędzy małżonkami z 8-letnim stażem małżeńskim. Na początku małżeństwa zawsze jest wybuch uczuć i obie strony bardzo się starają zadowolić siebie nawzajem, a potem następuje pewna stagnacja. U niektórych pozytywna, a u innych zmienia się w oddalenie i życie obok siebie. Razem, lecz osobno.
W tej drugiej sytuacji znaleźli się Adam i Maja. Dwoje skrajnie różnych ludzi, o innych zainteresowaniach i priorytetach, śpiących pod tym samym dachem, ale coraz mniej czasu poświęcających sobie nawzajem.
Każde z nich ma swoją pracę, a wolny czas spędzają zupełnie inaczej i zazwyczaj osobno. Niby są razem, ale żyją osobno.
Adam - domator, lubiący spokój i stabilizację, kierownik serwisu bez zakus na awanse. Maja - energiczna kobieta sukcesu, mocno zaangażowana w pracę, stale w delegacjach, lubiąca czynnie spędzać czas.
A pomiędzy nimi pojawia się ta trzecia, Beata, spełniająca marzenie Adama o spokoju, o zainteresowaniu jego osobą i poświęcająca mu czas. Zapełniała pustkę życia obok żony.
Pewnego dnia Majka wygrywa w pracy wczasy w Chorwacji i po wielu trudach udaje się jej namówić męża na wyjazd. Po drodze sporo rozmawiają - Adam chce rozwodu, opowiada o swoich problemach i o wizji dalszego życia, życia bez niej. Majka jest w szoku, ale przyjmuje informacje na spokojnie.
Postanawiają jak najlepiej spędzić ten ostatni wspólny urlop. Analizują swój związek, dużo i szczerze rozmawiają. Majka nie odpuszcza, stale podkreśla, że kocha Adama i nadal chce z nim być, postanawia się nawet zmienić. Adam jest rozdarty - jest mu z żoną dobrze, jak dawniej, ale również często dzwoni i tęskni do Beaty. Dają sobie czas na podjęcie decyzji po powrocie z wyjazdu.
Czy zostaną razem czy też Adam znajdzie szczęście u boku Beaty? Jak ułoży się ich dalsze życie?
"Samotność we dwoje" to pamiętnik pisany przez Adama, a dokończony przez Maję. Bardzo głębokie i mądre studium związku pomiędzy dwojgiem ludzi, analiza ich uczuć i wzajemnych zachowań.
Książka zmusza do refleksji nad własnym związkiem i relacjami z partnerem. Starałam się zrozumieć obie strony i obie miały rację. Problem tkwił w braku rozmowy o problemach i ciągłym rozmijaniu się. Braku wspólnych celów, braku drobnych dowodów uczuć, wspólnym spędzaniu czasu. O uczucie trzeba dbać, a drobne gesty czasem znaczą bardzo wiele.
Bardzo podobało mi się zakończenie dopisane przez Majkę do pamiętnika nieżyjącego Adama, to kwintesencja życia. Bardzo mi się podobało !