Baśka Murmańska i Lwy Północy recenzja

Sławomir Zagórski w swojej powieści pod tytułem „Baśka Murmańska i Lwy Północy” zabiera nas w podróż w czasie i przestrzeni do bolszewickiej Rosji. Nie jest to wyprawa łatwa, ani przyjemna. Brakuje jedzenia, broni i wszędzie jest zimno, ponuro... Ale nasi żołnierze wiernie walczą za ojczyznę. Są nazywani przez aliantów Lwami Północy dzięki swojej odwadze, graniczącej z szaleństwem. Czasami wynika to również z szaleństwa dowództwa, które posiada zbyt wybujałe ambicje... Skąd my to znamy... Człowiek nie uczy się na swoich błędach.
W tym wszystkim naszym Lwom pomaga sympatyczna Baśka. Obecnie jako zwierzęta domowe trzymamy psy, koty, czy rybki... Oni mieli niedźwiedzicę. Na swój sposób ich kochała i niewątpliwie ocaliła im życie nie raz i nie dwa.
Autora poznałam z jego wcześniejszych książek i muszę zauważyć, że pisze równo, w podobnym stylu, wystrzega się niekonsekwencji. Sięgając po jego książkę, wiemy, czego się spodziewać. Dlatego w przypisach mamy konkretne odniesienia do źródeł historycznych, a wszyscy zainteresowani mogą odnaleźć interesujące ich zagadnienia. Możemy przeczytać autentyczne fragmenty pamiętników ludzi, którzy przeżywali piekło, ale ciągle myśleli o ojczyźnie. Nawet taktyczny opis walki został przedstawiony w sposób zrozumiały dla laika.
Książce uroku dodają autentyczne zdjęcia - część do znalezienia w domenie publicznej, ale za to zebrane w jednym miejscu i z wyjaśnieniami. Wydawnictwo Warbook wydało fabularyzowany, historyczny reportaż, o tym, co działo się w 1918 roku. Większość książek historycznych dotyczy tematyki II wojny światowej, a zapomina się o pierwszej. Tym bardziej brawo za chęć zapoznania czytelnika z faktami, które traktuje się jako anegdotkę, czy ciekawostkę. Każde poświęcenie zasługuje na szacunek i nie należy o nim zapominać, co wydawnictwo nam zapewnia. Na pewno chętnie sięgnę po kolejne części historii, o której się zapomina. Nie jest bowiem ona tak łatwa, czy filmowa. To ludzie z krwi i kości, którzy dokonali wielkich rzeczy. Bardzo dobrze się czytało w momencie kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu Na kanapie.pl, za co serdecznie dziękuję.