To chyba najbardziej znany fragment z przemówienia inauguracyjnego (20 stycznia 1961 roku).
Na czym polegał fenomen Johna F. Kennedy'ego, którego śmierć owiana jest spekulacjami i często kuriozalnymi teoriami spiskowymi? I gdy jeszcze wciąż wielu Amerykanów nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń, znaleźli się tacy, którzy obalili ustalenia Komisji Warrena. Na to pytanie między innymi próbuje odpowiedzieć Hugh Brogan.
Przypomnijmy więc sobie lata sześćdziesiąte ubiegłego roku: w najlepsze trwa Zimna Wojna, wyścig zbrojeń, Chruszczow grozi palcem Amerykanom. Na Kubie ster rządów przejmuje młody rewolucjonista, z wykształcenia adwokat, Fidel Castro. Jeszcze niedawno żarliwie witany przez J.F.K, nazywany
Boliwarem naszych czasów. Teraz, jednak gdy Comandante ogłosił nacjonalizację, stosunki między państwami uległy zlodowaceniu.
John F. Kennedy jest młodym, wykształconym przystojnym mężczyzną świetnie odnajdującym się na scenie teatru politycznego. Ten świat był jego środowiskiem naturalnym; jednocześnie realizował ambicje polityczne swojego ojca. Bohater to też katolik, w dodatku z atrakcyjną i inteligentną żoną przy boku. Społeczeństwo to przyjęło.
Autor historię życia tego polityka przedstawił nam w sposób mało zajmujący. A przecież, jak wspomniałam, czasy, w których przyszło żyć Kennedy'emu były ciekawe, obfitujące w dramatyczne wydarzenia: inwazja w Zatoce Świń, kryzys kubański. Publikacja jest dość szczegółowa, mimo niewielkiej objętości. Historyk jest skrupulatny, dołożył starań, aby nie pominąć ważnych aspektów jego prezydentury, lecz fakty ukazano w sposób suchy. Sposób prowadzenia narracji jest hermetyczny.
Gdybym wiedział, co mnie czeka, głosowałbym na Nixona.
Badania przeprowadzone od 1966 do 2004 roku wskazywały, iż opinia publiczna sceptycznie odnosiła się do ustaleń. 80 procent Amerykanów było zdania, że prezydent padł ofiarą szeroko zakrojonego spisku. Wnioskowano, że Lee Harvey Oswald nie działał sam. Sondaż z 2013 roku prezentuje inne dane, choć wyniki są równie wysokie. 59 proc. ankietowanych było przekonanych, że Oswald nie był ''samotnym" strzelcem. I że zamach został perfekcyjnie zaplanowany i przeprowadzony (
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/zamach-na-kennedyego-zagadka-dallas/ar-BBFfjHO). Wątpliwości mamy multum. Co się wydarzyło w
mieście, które zabiło Kennedy'ego?
Ktokolwiek wierzy w sprawiedliwość na świecie, ten jest fałszywie poinformowany.
Hugh Brogan ukazał nam wyidealizowany obraz polityka, nadmienia o początkach jego prezydentury i programie politycznym.
Przebaczaj swoim wrogom, ale nie zapominaj ich nazwisk.