Słodziak to najnowsza książeczka dla dzieci, która wyszła spod pióra pani Anety Widzowskiej. Lektura, która musicie koniecznie przeczytać, by wiedzieć, że nasz pupil, czy to pies, jak w przypadku Słodziaka, czy inne zwierze domowe nie zawsze chciałoby być maskotką w rękach najmłodszych.
Pani Agata to autorka wielu tekstów skierowanych do dzieci, ale też książeczki te powinni przeczytać dorośli. Pisze wiersze, słuchowiska, a także bajki terapeutyczne, teksty utworów muzycznych i różne scenariusze. Osobiście cieszy mnie to, że pani Agata jest bibliotekarką, czyli moją koleżanką po fachu! Jest absolwentką Wydziału Teatralnego Studium Kultury i Oświaty w Warszawie, W 2001 roku zdobyła II nagrodę w konkursie Andrzeja Wajdy pt. Pomysł na film współczesny. Jej najmłodsi fani na pewno wymienią jej najbardziej rozpoznawalną serię książek pt. Psierociniec. Warto dodać, że ilustracje do Słodziaka przygotowała pani Marta Rydz-Domańska, ilustratorka książek dla dzieci.
Samo wydanie Słodziaka jest wzorowe. Twarda oprawa, która pozwoli, by młodzi domownicy mogli długo cieszyć się lekturą i często do niej wracać. Na okładce widzimy dziewczynkę z pieskiem. Odpoczywają sobie przed domem na kocyku. Widać, że cieszą się swoją obecnością. To taka przyjaźń psioludzka.
Głównym bohaterem opowiadania jest Słodziak. Piesek ten nie zawsze jest grzeczny w oczach ludzi. On jednak uważa zupełnie inaczej. Troszkę nie lubi swojego imienia, bo twierdzi, że wcale nie jest takim słodkim psem, jak ludziom się wydaje. Przecież jest potomkiem Gryzeldy Łapczywej i Dzikiego Zgryza, bardzo słynnego wilka. Jaki on tam słodziak, on powinien nazywać się Fetor Wspaniały. Ot, co! Przecież uwielbia się tarzanie w zatęchłych liściach (oby tylko...). Jej opiekunką, najkochańszą osobą na świecie, jest Kasia. Pracuje ona w bibliotece i pisze wiele wierszy. Niektóre poświęca właśnie słodziakowi.
Słodziak to bardzo ciekawa lektura, która napisana jest przystępnym językiem dla dzieci, a dodatkowo spora dawka humoru, że najmłodsi nie będą się przy lekturze nudzić. Zawiera oczywiście morał, który już sami musicie wychwycić. To ważne, by dzieci same wysnuwały wnioski przy czytaniu takich historii. Szczególnie jak mają w domu właśnie takiego pieska jak Słodziak!
Książkę otrzymałem z Wydawnictwa BIS, za co bardzo dziękuję pani Katarzynie Kajce.