Autor: Nancy A. Collins
Tytuł: Wampy - Księga II Nocne życie
Wydawnictwo: Amber
Opis książki: Kiedy Lilith czegoś chce, to musi to dostać. A teraz chce zostać modelką - co z tego, że wampirze prawo zabrania się fotografować? Nie powstrzyma jej nawet ojciec, choćby straszył ją odebraniem wszystkich złotych kart kredytowych.
Cally, znienawidzona rywalka Lilith, ma zupełnie inny problem. Jej chłopak - seksowny, słodki Peter - jest łowcą wampirów i tak się składa, że przysiągł zniszczyć całą jej rasę. Ale zbliża się wielki bal dla nowojorskiej wampirzej elity i obie dziewczyny potrzebują togo samego: przystojnej asysty i zabójczej kreacji. To będzie niezapomniana noc - bo wkrótce rozpęta się piekło...
Dosłownie przed paroma minutami skończyłam czytać kontynuację „Wampów” zatytułowaną „Nocne życie” i powiem szczerze, że jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żebym miała taki zwrot sympatii co do głównej bohaterki.
Cała akcja w „Night Life” kręci się wokół przygotowań na bal debiutantek. Szukanie idealnej sukni, pasujących butów i olśniewających dodatków zaprząta głowę większości wampirzych nastolatek. Ale nie Lilith – dziewczyna marzy o czymś innym. Spotykając na jednym z pokazów mody olśniewającą modelkę, Lili pragnie tego samego – bycia w centrum i zwrócenia uwagi tylko i wyłącznie na siebie, pomijając zakazy jakie panują w jej świecie – zakaz fotografowania. Nieprzyjemne spotkanie sam na sam z Galią, utwierdza dziewczynę w tym co sobie uplanowała, pozostaje tylko pozbycie się gwiazdy i wykorzystanie nabytych kontaktów. To wszystko przychodzi jej z niezwykłą łatwością. Tak oto rozpoczyna burzliwą karierę modelki podszywając się za kogoś innego. Prowadzenie podwójnego życia wydaje jej się idealne – wreszcie jest szczęśliwa. Niestety wszystko psuje jej świadomość o Cally, która chcąc nie chcąc miesza w jej życiu. Nawał informacji z ostatniego czasu bardzo ją przytłacza, ale i wzmacnia, dając siłę by walczyć o to co jej się należy.
W pierwszej części emocjonalnie związałam się z Cally – wrażliwa i uczuciowa dziewczyna, która na swojej drodze spotyka same problemy i przykrości, była dla mnie uosobieniem delikatności i niewinności. Niestety w drugiej części jestem całym sercem i duszą z Lilith. Mimo iż nadal ma swoje za skórą, teraz dopiero rozumiem jej postępowanie. Ciągle ignorowana przez rodziców, brak wsparcia, fałszywi przyjaciele i nieczuły chłopak sprawiają, że Lili jest tym kim jest. Zimna i wyniosła wampirzyca w ten sposób próbuje ukryć swój ból i cierpienie. W czasie kiedy postanawia zostać modelką widać jaka przemiana w niej zachodzi. Staje się niezależna i samodzielna, pragnie sama dość do czegoś w życiu, nie chce być już na utrzymaniu ojca – chce pokazać, że potrafi dbać o siebie i swoje interesy. Nie mogę się powstrzymać by nie wstawić cytatu który pada w książce:
„Może nadszedł czas, aby zaczęła błyszczeć własnym światłem.”
Nawał informacji sprawia, że zaczyna wreszcie myśleć, wcześniej niestety była pustakiem, który oprócz lokalizacji sklepów nie potrafił nic sam zrobić. Mimo iż wszystko trwa krótko, Lilith zdaje sobie sprawę, że potrafi być silną i niezależną „kobietą”. Planuje, obmyśla rożne opcje żeby ukarać tych którzy nigdy w nią nie wierzyli lub krzywdzili. Oprócz tego dostrzega piękno, nie tylko te zewnętrzne ale i wewnętrzne, a to sobie bardzo cenię.
Co do Cally – całkowicie straciłam do niej szacunek. Po prostu, sama nie wiem. Przez całą książkę wkurzała mnie swoim zachowaniem. Teraz postrzegam ją jako biedne dziecko któremu trzeba współczuć i pocieszać, choć kłamstwami sypie jak z rękawa – i do w stosunku do swoich przyjaciół. Oprócz tego flirty i pocałunki z facetami którzy kręcą ją tylko fizycznie, w czasie kiedy ma chłopaka zmieniają diametralnie moje uczucia do niej.
Cieszę się, że kupiłam tę serię. Z niecierpliwością czekam na tom trzeci – muszę wiedzieć jak to się wszystko skończy. Nancy jednak potrzebuje rozkręcenia, musi się wczuć w historię i jestem pewna, że tom trzeci będzie jeszcze lepszy od dwóch poprzednich. „Nocne życie” wciąga – szybka akcja, odkrywanie tajemnic i nietuzinkowi bohaterowie sprawiają, że ciągle chce się jeszcze.
Szczerze polecam, naprawdę. Pierwsza część może nie powala, ale następna jest o wiele lepsza, stąd dobra ocena. Mam nadzieję, że tak jak ja nie skreślicie „Wampów” po tomie pierwszym, ale sięgniecie po całą trylogię.