Gerald Brittle "Na rozkaz Diabła. Ed i Lorraine Warren i sprawa z Connecticut".
Od dawna jestem wielką fanką cyklu o Warrenach i na każdą kolejną książkę czekam z niecierpliwością (muszę skompletować formę papierową, z czasem). Długo czekałam, aż na Legimi pojawi się najnowsza książka. I w porównaniu do poprzedniej, ta zdecydowanie bardziej wpływa na wyobraźnię!
Młody człowiek Arne Johnson został aresztowany i oskarżony o morderstwo. Mężczyzna jednakże nie przyznaje się do winy, mało tego... On nie pamięta zbrodni, której rzekomo się dopuścił. Złożył wszystko na opętanie. Sprawa trafiła do sądu, Arne został uznany za winnego. Jednakże samo opętanie to ziszczenie się przepowiedni, którą przekazał sam Diabeł pół roku wcześniej.
David to jedenastoletni chłopiec, radosny, spokojny, ułożony, szczęśliwy. Tak samo jak cała jego rodzina. Do czasu. Chłopcu ukazuje się straszna postać, która najpierw go ostrzega, a później urządza z jego życia prawdziwe piekło.
Wtargnięcie, nękanie, przemoc fizyczna i psychiczna. Obżarstwo. Kłótnie. Zazdrość. Walka. Śmierć. Tak... Mamy tutaj klasyczny przypadek opętania. Jednakże opętania strasznego, bolesnego, niebezpiecznego. Bestia, która zaczęła nawiedzać rodzinę Davida, pragnie duszy chłopca. Nie ma zamiaru się poddać. Pragnie śmierci. Grozi śmiercią. Aż w końcu ją zadaje.
Historia to suche fakty, bez dodatkowej koloryzacji, czy upiększania. To opisy osób, które stały się ofiarami Diabła. Życie ich nigdy już nie wróciło do normy. Bestia zawsze przy nich była. To, co się działo w ich domu przekracza wszelkie rozumowanie. Na to nie ma logicznego wyjaśnienia. Trzeba mieć otwarty umysł, a żeby się nad tymi sprawami porządnie zastanowić.
Ed i Lorraine Warren. Sławne nazwisko, także nie będę pisać ich życiorysu (chociaż jest bardzo ciekawy!). Demonolodzy, jako jedni z nielicznych, uznani przez kościół. Lorraine jako medium miała naprawdę dużo do powiedzenia. Niektóre sprawy nagłośnili, inne są ściśle tajne i wątpię, by kiedykolwiek wyszły na światło dzienne. Jedno jest pewne. Wzięli udział w naprawdę przerażających sprawach. Pomogli tam, gdzie pomoc powinien kościół. Kościół w takich chwilach nie jest zainteresowany ani samą sprawą, ani jej zakończeniem. Nie powinno tak być. Bowiem jak można głosić nauki boskie więżąc w Boga, ale nie więżąc w Szatana?
Tak też było w powyższej historii. Kościół odwrócił się od ludzi w potrzebie, co poskutkowało tragedią. Ucierpieli niewinni ludzie, szukając pomocy dostali jej ochłapy, gdzie na sam koniec powtórnie zostali sami.
"Na rozkaz Diabła" to dobra książka, skonstruowana w taki sposób, a żeby nie zanudzić czytelnika, jednocześnie jak już wcześniej wspomniałam, skupiając się na faktach, zapiskach świadków i sprawozdaniach Warrenów. Książka najbardziej skupia się na Davidzie, toteż on został opętany i później egzorcyzmowany. Jednakże wyjaśnia wiele kwestii. Począwszy od tego, dlaczego ta rodzina przeszła piekło, dlaczego Diabeł sobie ich upodobał, skończywszy na walce między dobrem a złem, a także tragedią, której nijak nie dało się jednak uniknąć...
Opisy oczywiście zakrawają o niewiarygodne, są przerażające, bulwersujące (David jako opętany używał bluźnierczego słownictwa względem rodziny, Warrenów, księży, Boga). Są także przytlaczajace. Osobiście zastanawiałam się, w sumie wciąż się zastanawiam, jak można tak żyć. W ciągłym strachu. W ciągłym poczuciu, że w powietrzu wisi tragedia.
Polecam. Czytając, gdy jest ciemno, można się autentycznie bać ( ja i w dzień się bałam, wciąż boję). Kiedyś już pisałam, że osobiście tematyka demonów, szatana, opętania i egzorcyzmów jest moją ulubioną. Zgłębiam ten temat z przyjemnością, ale i ze strachem. Do tego zachowując dystans, by nie narażać się złym siłom, jakkolwiek to brzmi.
Lektura satysfakcjonuja, gwarantująca koszmary senne. Lektura, o której nie idzie zapomnieć. Osobiście chcę więcej. I więcej. I więcej...