Pierwszą historią przedstawioną w książce jest „Czerwcowa panna młoda” autorstwa Marybeth Whalen. Waynne Hardy zaręczyła się w czasie udziału w telewizyjnym reality show. Tam poznała Andy'ego, w którym się zakochała, z wzajemnością. Trwają przygotowania do ich ślubu, który będzie oglądał cały kraj, dzięki transmisji telewizyjnej. Gdy ślub jest coraz bliżej, niespodziewanie do życia Waynne wkracza jej były chłopak, który ją wcześniej porzucił. Waynne zaczynają ogarniać wątpliwości? Czy będzie jednak czerwcową panną młodą? Czy Callum będzie o nią walczył? Czy ona będzie w stanie przebaczyć mu po upokorzeniu, jakie jej sprawił?
Druga historia to „Lipcowa panna młoda” Beth Wiseman. Jej główna bohaterka Alyssa Pennington stała już przed ołtarzem z wybrankiem swojego serca Brendan'em. Za chwilę mieli sobie powiedzieć sakramentalne “tak”. Jedak przyszły małżonek zostawił ją w kościele pełnym gości i uciekł. Alyssa była załamana, upokorzona i oszukana. Czy będzie jeszcze w stanie zaufać jakiemuś mężczyźnie? Dlaczego Brendan to zrobił? Może miał szczególne ku temu powody? Może obawiał się swojej przeszłości? Czy jednak będzie o nią walczył? Czy taki związek ma jeszcze szanse?
Trzecia i ostatnia historia przedstawiona w lekturze to „Sierpniowa panna młoda” autorstwa Debry Clopton. Bohaterka tego opowidania – Kelsey Wilcox - na złamane serce przez pewnego kowboja. Nie wierzy już w miłość, a każdego kowboja omija szerokim łukiem. Wkrótce na plaży, w trakcie przygotowań do ślubu jej kuzynki, poznaje Brenta Corbina, właśnie …. kowboja. Wpadają sobie w oko, jednak ona nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłaby się zakochać w kolejnym kowboju. Informuje go o tym, że nie ma u niej żadnych szans. Jednak on jest bardzo w niej zakochany, wytrwały i cierpliwy. Czy jednak uda mu się przekonać do siebie Kelsey? Czy związek z kolejnym kowbojem ma szansę? Raz została skrzywdzona i ma dość mężczyzn. Ale z drugiej strony, czy każdy kowboj jest z natury zły? Może warto dać mu szansę?
Książka zawiera trzy historie napisane przez trzy różne autorki. Wszystkie ujęte w tej książce historie łączy cudowna, ciepła i letnia sceneria będąca doskonałym tłem dla losów bohaterów. Opowieści są niezwykle optymistyczne, pełne wiary i nadziei. Przywracają wiarę w człowieka oraz w prawdziwą miłość. Autorki uświadamiają nam, że nie należy się załamywać, pomimo pojawiających się na drodze przeciwności losu, należy iść do przodu, szukać swojego światełka w tunelu.
Co łączy te powieści? Oczywiście miłość w jej najpiękniejszej odsłonie, której zwieńczeniem jest ślub. Piękny, w tajemniczej scenerii, z wymarzonym panem młodym.
Każda z historii przestawionych w powieści dotyczy pary ludzi, którzy napotkali na swojej drodze przeszkody życiowe i poszukują nowego celu. Nie brakuje tutaj przelanego smutku bohaterów, czy wiary i nadziei na lepsze jutro. Jednocześnie każda z tych postaci jest wyjątkowa i wnosi do akcji swoje emocje i rozterki. Zbiór tych pełnych niespodziewanych zwrotów akcji opowiadań uzmysławia czytelnikowi, że najczęściej miłość przychodzi niespodziewanie, a tym pięknym uczuciem ludzie obdarzają osoby, z którymi nigdy nie wyobrażaliby sobie życia. W chwilach zwątpienia liczą na pomoc Pana Boga:
“Pomóż mi – zwróciła się do Boga, z podbródkiem wycelowanym w księżyc. Pokaż mi drogę. Jestem taka zagubiona. Proszę, nie pozwól mi zboczyć z kursu do tego stopnia, że nie będziesz mógł sprowadzić mnie z powrotem tam, gdzie powinnam być. Narobiłam sobie w życiu bałaganu i potrzebuję, żebyś to Ty teraz wszystko poukładał, bo ja nie potrafię”.
Jak przystało na letnie panny młode są one pełne nadziei i radości. Ta ciepła i radosna pora roku rządzi się swoimi prawami. Takie właśnie są przedstawione historie miłosne, radosne i promieniujące w pełni blasku letniego słońca.
Historie są napisane bardzo lekkim i przyjemnym językiem, czyta się je bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy, a wzięłam udział aż w trzech różnych weselach.
Gorąco polecam, miła, ciepła i pokrzepiająca lektura na długie letnie wieczory. Dodaje wiary i nadziei, uczy przebaczania i wyrozumiałości. Pokazuje też, że nie można pochopnie oceniać drugiego człowieka, nie zawsze znamy motywy, którymi ktoś się kieruje. Zawsze warto dać drugiej osobie kolejną szansę, przecież to nic nas nie kosztuje. A efekt może być zaskakujący.