Dziewczyna z biblioteki recenzja

"Dziewczyna z biblioteki", to romans studencki, a jego główną bohaterką jest Lexi- córka Dylana i Olivii z debiutanckiej książki Pani Igi "Szpilki z Wall Street ". Wiele razy powtarzałam, że ten debiut wywarła na mnie ogromne wrażenie, wiec bardzo się ucieszyłam na wiadomość, że będę mogła zrecenzować kolejna (czwartą już!) powieść autorki.

Fabuła oparta jest na relalcji Lexi, młodej studentki, ktora większość czasu spędza w bibliotece i Nico- uniwersyteckiej gwiazdy futbolu. Dziewczyna zazwyczaj stroni od imprez, jednak pod namową przyjaciołki zjawia się na jednej z nich i tam spotyka naszego futbolistę . Początkowo ich relacje nie są zbyt dobre , ponieważ Lexi gardzi sportowcami, a Nico raczej przebiera w dziewczynach, zwłaszcza w tych na jedną noc, do których zdecydonie Alexa nie należy....
Jednak życie, zaczyna pisać im swój scenariusz, którzy oni zaczynają po mału przyjmować.

Lektura tej pozycji zajęła mi dosłownie chwilkę, ze względu na to, że zamyka się w 270, więc wyobraźcie sobie jak szybko płynie się przez tę książkę. Zwłaszcza jeśli ktoś lubi klimat romansu studenckiego- ja owszem, choć wiem że takie książki zazwyczaj są nieskomplikowane i raczej nie spodziewam się żadnych fajerwerków. Tutaj było podobnie. Fabuła jest dość przewidywalna, choć zdarzały się małe elementy zaskoczenia. Lexi jest bohaterką, która różni się od typowych "studenckich kujonek", które są ciche i niedostępne. Ta dziewczyna pokazuje, że ma w sobie ikre! Nico też zyskuje przy bliższym poznaniu, bo nie jest tylko pustym, przystojnym osiłkiem, dla którego liczy się sport i zaliczanie panienek, ma większe aspiracje.
Akcja toczy się spokojnie, by na koniec zaserwować nam odrobinę akcji. W tym miejscu następuje nawiązanie do historii Olivii i Dylana, więc znajomość pierwszej książki autorki może pomóc w zrozumieniu tego, co się wydarzyło.
Nie uważam, by był to warunek konieczny, jednak zachęcam, bo "Szpilki..." są naprawde bardzo dobrą lekturą 😉
Oceniając całość książki, jestem na TAK, ale jeśli miałabym porównać do poprzednich pozycji Pani Igi, ta wypadła najsłabiej. Taki mój prywatny ranking 😉
Dajcie znać, jak to wygląda u Was, bardzio jestem ciekawa Waszych przemyśleń😊
Za egzemplarz do recenzje dziękuję @wydawnictwoniezwykle