Książki należące do gatunku literackiego-reportaże zazwyczaj są ciekawe, o ile autor bądź autorka potrafi przedstawić z prawdziwą pasją, zaangażowaniem, a przede wszystkim trafnie dobiera tematykę, która bywa bardzo zróżnicowana na ogół dla czytelników lubiących się w nich zagłębić oraz do historii ludzi ich doświadczających relacjonując je na nowo.
Często słucham i oglądam reportaże w radiu, telewizji i mogę stwierdzić, że mi się one podobają, zawierają w sobie coś takiego, co wzbudza zainteresowanie, z tym że czasami są one krótkie, a ciąg dalszy jest lub go nie ma, gdyż wyczerpały się pomysły na ich kontynuację.
Niewątpliwe jest to, że w nieznanej do tej pory twórczości Pani Anny Wacławik w książce pt. ''Lekarze. Walka o życie'' od samego początku zapowiadał się bardzo obiecująco ze względu na zamieszczoną w niej treść, z której można zaczerpnąć dużo informacji z życia lekarzy walczących z dala od rodzin, przyjaciół, niepoddających się pomimo trudnych warunków, jakie panują w niebezpiecznych miastach, wioskach.
Nie przypuszczałabym, że książka ta wywoła we mnie emocje pozytywne ze względu przedstawionej prawdziwej opowieści o niesieniu natychmiastowej pomocy medycznej, lecz nie każdy może zdradzić o tym, co się dzieje w momencie, kiedy trzeba jechać w wyznaczone miejsce z rannym i szybko działać pomimo trudnych panujących trudnych warunków, gdyż w takich sytuacjach liczy się czas. Jak ważna jest rola i natychmiastowa pomoc ze strony pielęgniarek oraz wolontariuszy, dla których liczy się wsparcie i towarzyszenie, nawet kiedy dla wielu podjętych prób uratowania nie udało się ocalić życia.
Cenię najbardziej autorkę za to, że może towarzyszyć na żywo w podróży z lekarzami oraz wszystkimi chcącymi być świadkami życia, które rodzi się na nowo, gdy zostaje uratowane na czas, kiedy się z nim żegnają, przeżywając, każdy przypadek, czy zrobili wszystko to, co było możliwe, aby nie zarzucać później sobie tego, że można było wyleczyć inaczej.
Należy pracę lekarzy, pielęgniarek, wolontariuszy zrozumieć, docenić, bo liczy się dla nich pacjent, zapamiętują, go i jakie medyczne musieli podjąć trudne decyzje dotyczące leczenia. Zawsze okazują sympatyczność dla pacjentów.
Główni występujący bohaterowie tego reportażu chętnie odpowiadają na zadawane pytania przez autorkę zgodnie z tym, co doświadczają podczas pracy podczas walki o każde życie pacjentów, które jest cenne bez względu na poniesione przez nich rany, a oni uzyskają satysfakcję, że wykonana przez nich misja przyniosła pozytywne rezultaty i na zawsze w pamięci pozostaną.
Warto przeczytać ten reportaż.