„Last violent call. Ostatnie wezwanie” to kolejna książka autorstwa Chloe Gong, która rozpościera przed nami Szanghaj. Przeszłość nikogo nie definiuje, kiedy wierzysz, że nie masz przyszłości, nie myślisz zbyt wiele o działaniach, krokach, które podejmujesz, dopóki nie zdasz sobie sprawy, że masz przed sobą całe życie. Tak własne myślałam patrząc na książkę o przepięknej okładce, która znajdowała się w moich dłoniach. Uwielbiam te historie, jak i twórczość autorki, którą dotychczas udało mi się poznać. Cały czas miałam nadzieję, że uda mi się jeszcze raz spotkać z Romą i Juliette, tęskniłam za nimi! Macie takie książki, których po prostu Wam brakuje i apetyt na kolejne przygody bohaterów, czy rozwinięcie sytuacji nie maleje?
„Last violent call. Ostatnie wezwanie” to nowele, które rzucają nam nieco więcej światła na to, co się dzieje u bohaterów, których poznaliśmy wcześniej. Podczas lektury zdałam sobie sprawę, jak bardzo tęskniłam za Romą i Juliette. Ta chemia między nimi jest tak silna, jak nigdy wcześniej, są cudowni, zarówno razem, jak i osobno.
Spotykamy się z Romą i Juliette w Zhouzhuang, gdzie para żyje teraz spokojnie, z dala od swojej destrukcyjnej przeszłości, spędzając dni w prostej, cichej wiosce. Dopóki docierają do nich informacje, że w sąsiednim miasteczku zaczynają umierać Rosjanki. Decydują się na rozpoczęcie dochodzenia, zaczynają dostrzegać, że być może ta sprawa ma związek z ich dawnym życiem w Szanghaju i jest o wiele poważniejsza, niż im się wydaje.
Druga nowela ukazuje nam Benedikta i Marshalla oraz ich przygody, wsiadają do ekspresu transsyberyjskiego w poszukiwaniu tajemniczego naukowca Lourensa, aby sprowadzić go z powrotem do Zhouzhuang. Polecenie to otrzymują od Romy, jednak sprawa się nieco komplikuje, kiedy zostaje odnalezione ciało. Wcielają się w detektywów próbujących rozwikłać tą sprawę nalegając przy tym, aby nie zatrzymywać składu, czy uda im się odkryć prawdę? Co jeśli to morderstwo jest połączone z zadaniem, które otrzymali?
„Last violent call. Ostatnie wezwanie” to wspaniałe nowelki, które skradły moje serce. Chloe Gong potrafi sprawić, że pokochasz postacie książki, zupełnie jakby się je znało w realnym świecie. Uwielbiałam patrzeć, jak Roma i Juliette są po prostu zadowoleni i szczęśliwi, zasłużyli na to po latach traumy, których oboje doświadczyli z powodu swoich rodzin i stylu życia, jakie zmuszeni byli prowadzić. Fabuła trzymała mnie cały czas w napięciu i była niesamowicie ekscytująca. Chloe Gong doskonale równoważy pisanie fascynującej, trzymającej w napięciu akcji, jednocześnie ofiarowując ciepłe chwile Romy i Juliette. Uważam, że wiele nowel bywa niepotrzebnych, ale ta jest tego całkowitym przeciwieństwem. Świetnie wypełniła lukę pomiędzy światem „These Violent Delights” i „Foul Lady Fortune”. Dało mi odpowiedzi na wiele pytań, które miałam, a jednocześnie posunęło fabułę do przodu. „Last violent call. Ostatnie wezwanie” to książka, na którą czekałam, która dała czytelnikom nadzieję. Tajemnica morderstwa, z którym mierzyli się Benedikt i Marshall była w rzeczywistości dość nieprzewidywalna, a Chloe Gong nie powstrzymuje się od zwrotów akcji, aby namieszać bardziej niż byłam na to przygotowana. Powieść była w równym stopniu ekscytująca, jak i porywająca, a jednocześnie delikatna i serdeczna.