Przygody węglem pisane recenzja

,,Przygody węglem pisane'' jest to książka zawierająca opowieści małego Mikołaja, który żyje w familoku na Górnym Śląsku wraz z rodzinką. Jest otoczony gwarą i kulturą śląska, o czym możemy się przekonać, czytając jego perypetie. Chłopak o niesamowitej wyobraźni opowiada o swoich przygodach, które pewnie niejeden z nas przeżył na swój sposób jako dziecko. Ja sama przypomniałam sobie wtedy kilka moich akcji!

Książka skierowana jest bardziej dla dzieci, ale nie przeszkadza to w sumie. Fajnie jest sobie przypomnieć, jak patrzyło się na świat oczami dziecka i zobaczyć jak wygląda życie w województwie śląskim. Możemy poznać tradycje, język i kuchnie, a także relacje między poszczególnymi ludźmi i pewne ciekawostki dotyczące Niemców, którzy mieszkali na tych terenach przed wojną. Książka Patrycji Ryndak jest napisana w bardzo przystępnym językiem i kiedy ktoś nie godo (gada) po śląsku to na dole jest polski przypis, dzięki wszystko można zrozumieć jeśli się tej godki nie zna.

W ogóle uważam, że jest to bardzo mądra książka przekazująca nam w przystępny sposób pewne prawdy i złote myśli. Właśnie dlatego chyba mi się tak spodobała, bo chociaż krótka to bawi i uczy tak, jak to powinna robić książka dla dzieci. W sumie uważam, że nie tylko dzieci powinni ją przeczytać, ale też i starsi, bo to naprawdę cudowna i luźna książeczka idealna na wieczór na rozluźnienie.

Za tę ciepła miła opowieść o ośmioletnim chłopcu pełnym wyobraźni i marzeń skłaniająca do refleksji daję książce 7 na 10.
Zapraszam na mojego instagrama: Wilczekczyta