Fantazje w trójkącie recenzja

Z Czerwonej Serii wydanej przez Wydawnictwo Czarna Owca czytałam także ,,Przystań Posłuszeństwa”, domyślałam się więc, czego mogę spodziewać się po ,,Fantazjach w trójkącie”. Żebyście wiedzieli, jak bardzo się pomyliłam…


Jenna Kerry to kobieta, która miała dosyć bycia w związku z Ryanem, dla którego ważniejszy był biznes, a ona pozostawała na drugim planie, jak jej się wydawało. W ostatniej chwili odmówił także towarzyszenia jej na weselu. Jakież było jej zdziwienie, gdy spotkała go przy barze. Jeszcze większe, gdy postanowił się z nią zabawić w nieznajomych i przedstawił, jako Jake. Podczas przyjęcia zaręczynowego okazało się, że Ryan to wcale nie Jake, a jego brat bliźniak, z którym w dodatku bohaterka była w ciąży. Jak potoczyły się dalsze losy tej trójki? Którego z braci wybrała Jenna?

Tak, jak lubię czytać literaturę erotyczną, tak samo nie znoszę wulgaryzmów tam, gdzie ich nie potrzeba. Niestety, w ,,Fantazjach w trójkącie” takich momentów jest bardzo wiele, przez co lektura staje się po prostu niesmaczna i mało atrakcyjna.

Jestem w stanie pojąć wyuzdane sceny erotyczne, które pobudzają czytelnika, ale dosadne nazewnictwo nie dodaje tej opowieści uroku. Jak zwykle będzie dużo seksu, wiele opisów scen łóżkowych, jak to bywa w literaturze tego gatunku.

Mimo wszystko to lekka lektura na leniwe wieczory, jednak zbyt wiele się chyba po niej spodziewałam i doznałam rozczarowania. Mimo wszystko może Wam przypadnie do gustu, każdy musi się sam o tym przekonać.

Moja ocena : 6/10