Jodi pokazała po raz kolejny, na co ją stać. W swoich książkach podejmuje niesamowicie ważne i poważne sprawy dotyczące każdego społeczeństwa i zawsze wywiązuje się z nich mistrzowsko. Ja czytam książki pani Picoult z wielką przyjemnością, bo wiem, że zawsze czeka mnie coś ekstra, jakaś zaskakująca przygoda, która pozostanie w mojej pamięci na bardzo, bardzo długo.
"Dziewiętnaście minut" nie jest książką, obok której można przejść obojętnie. Albo chociażby przeczytać, po czym odłożyć w kąt i stwierdzić: "Nic ciekawego. Historia jak każda inna". Otóż nie. Z pewnością jest to historia, z którą możemy się spotkać na co dzień, ale zdecydowanie nie jest nieciekawa. Przerażająca z pewnością, gdyż opowiada o tym, jakie skutki niesie ze sobą prześladowanie ucznia przez innych uczniów w szkole. W tej książce możemy się przekonać, do jak tragicznych wydarzeń może doprowadzić taka sytuacja. Do wydarzeń, gdzie ofiarami są osoby poszkodowane, ale nawet sam sprawca tej przerażającej historii. Doskonale wiemy, jakie sytuacje dzieją się w szkołach na całym świecie. Może nie we wszystkich, ale z całą pewnością są takie, w których dochodzi do naprawdę przerażających wydarzeń. Jeżeli nikt odpowiednio nie zareaguje... będą działy się rzeczy przerażające, których nikt nie potrafi sobie wyobrazić. Oczywiście dla ludzi najlepiej jest przejść obok takich sytuacji obojętnie, bo to w końcu nie ich sprawa. Niech się dzieje co chce, prawda? Oczywiście, że nie! Nie sposób sobie wyobrazić, jakie katastrofalne w skutkach może być takie prześladowanie jednego ucznia bądź kilko, gdzie nikt, żaden dorosły odpowiednio nie zareagował.
Książka przedstawia historię Petera, chłopca, który w rzeczywistości nie wyróżniał się właściwie niczym. Ot, zwykłe, wrażliwe, miłe dziecko. Nie wadziło nikomu, nie miał przyjaciół, poza Josie, która później go opuściła na rzecz najpopularniejszych dzieciaków w szkole. Mimo iż chłopiec starał się nie wchodzić nikomu w paradę, oczywiście znalazła się grupka ważniaków, która postanowiła pokazać mu, gdzie znajduje się miejsce dla takich jak on. A dlaczego? Dla zabawy? Żeby udowodnić, jacy są super? Sęk w tym, że nie są. Peter był prześladowany przez nich już od pierwszego dnia szkoły. Ledwo wsiadł do autobusu wiozącego dzieci do przedszkola, gdy inny z chłopców podłożył mu nogę i zabrał pudełko ze śniadaniem, wyrzucając przez okno. I tak to się zaczęło. Sieć wydarzeń, a na końcu czekała przerażająca niespodzianka. Prześladowany chłopiec postanowił pokazać im, że nie będzie dłużej tego tolerował. Że nie pozwoli sobą pomiatać. Wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał.
Czytając tę książkę, miałam naprawdę mieszane uczucia. Zwykle stawiam się za jedną ze stron, ale w tym wypadku było inaczej. Zupełnie inaczej, gdyż byłam rozdarta między tymi właśnie dwoma stronami, które były pokrzywdzone. Po części stanęłam za Peterem, ponieważ przez cały okres szkół - aż do przedmaturalnej klasy liceum był prześladowany, bity, obrażany... właściwie bez powodu. Nikomu nic nie zrobił, był cichym chłopcem, zupełnie innym od swoich rówieśników. Być może dlatego został ofiarą - bo był inny niż wszyscy. Znowu z drugiej strony niesamowicie współczuję rodziną ofiar, na których Peter zrobił zemstę. Nie wyobrażam sobie nawet, jak ci ludzie musieli się czuć. To coś strasznego. Dlatego tak ciężko mi zdecydować, za którą ze stron się postawić. Bo, prawdę mówiąc, nie sposób tutaj dokonać wyboru.
Bardzo się cieszę, że w tej książce wystąpił Patrick, bohater innej powieści Picoult "W imię miłości". Mężczyzna nieszczęśliwie zakochany w Ninie Frost, kobiecie, która już miała swoją rodzinę i nie mogła odwzajemnić jego uczucia. Bardzo polubiłam tego faceta, dlatego strasznie się cieszę, że w tej książce znalazł kobietę, która również go pokochała i to naprawdę szczerą miłością. To naprawdę miłe.
Jodi ma swój specyficzny styl pisania, gdyż w pewnych momentach mogłoby się wydawać, że już nic nas nie zaskoczy, a tu nagle pojawia się coś, co umiejętnie wbija czytelnika w fotel. W tej książce było wiele zaskakujących momentów. Poza tym, mimo powagi historii w tej powieści, jest wiele wesołych, często śmiesznych momentów. To naprawdę fajne. Dzięki temu "Dziewiętnaście minut" czyta się bardzo szybko, przy czym można zapomnieć o otaczającym nas świecie, doskonale zatapiając się w historii. Ja czytam książki pani Picoult z niesamowitą radością, bo zawsze spełniają moje oczekiwania. Dlatego nie dziwię się, że zajmują tak wysokie pozycje na listach bestsellerów, gdyż moim zdaniem w pełni na to zasługują. Co jak co, ale Jodi doskonale zna się na tym, co robi. Jestem pewna, że ta książka pozostanie w mojej pamięci na długo. Każdy mógłby wynieść z niej coś wartościowego dla siebie, jak to zrobiłam ja. Dlatego nie pozostało mi nic innego, jak tylko serdecznie polecić Wam tę książkę. Miło by było, gdyby niektórzy ludzie dzięki niej uświadomili sobie pewne sprawy i spojrzeli na świat inaczej. Jak dla mnie ta książka zasługuje nawet na 6 +. ; )