Rachel Kelly to utalentowana artystka - malarka abstrakcyjna, kobieta, będąca tajemnicą dla swojej rodziny, całe życie cierpiąca na psychozę maniakalno-depresyjną.
Gdy pewnego dnia umiera na zawał serca jej rodzina stanąć musi oko w oko z przeszłością matki, każdy musi skonfrontować się z demonami i lękami, które im zostawiła.
Psychoza wyniszcza człowieka, zabiera mu całą osobowość, jego życie i samodzielność. Zakłóca jego relacje z otoczeniem, relacje z najbliższymi. Ale psychoza niszczy również członków rodziny chorej. Podporządkowuje całe życie rodzinne chorej, bsorbuje wszystkich, nie daje im spokoju, poprzez brak normalnego szczęśliwego dzieciństwa wpływa znacząco na ich życie dorosłe, w którym to często nie mogą sobie poradzić.
Historię tej rodziny poznajemy z opisów retrospektywnych, wracamy do przeszłości. Śledzimy ważne wydarzenia z życia każdego dziecka , gdyż są to okoliczności bardzo bolesne, które zmieniły wiele w nich samych, dały początek lękom, lub pomogły zrozumieć rzeczywistość.
Śmierć Rachel to szczególny moment. Przede wszystkim to chwila, w której każdy musi odpowiedzieć sobie na pytanie: czym jest dla niego odejście żony/matki. Osoby bliskiej ale również od lat męczącej, niezrozumiałej, która nikogo nie chciała do siebie dopuścić, nie okazywała uczuć i dystansowała się do swoich dzieci. Matki, która nigdy nią tak naprawdę do końca nie potrafiła być, opiekunki, która często unikała swoich obowiązków, uciekała od nich w chorobę i twórczość. Kobiety, której choroba była zawsze dominująca w życiu rodziny i na swój sposób terroryzowała wszystkich. To dzieci stawały się w różnych momentach jej opiekunami, to oni musieli przedwcześnie dorosnąć, dojrzeć i dbać o dobro rodzicielki, to oni często pełni poczucia winy, byli w pewien sposób naznaczeni jej zachowaniem, nieprzewidzianym i niespodziewanym.
Autor głęboko wnika w psychikę każdego bohatera jak również analizuje tę rodzinę jako całość, jako jeden organizm skażony chorobą jednego z jej członków. Zaobserwować możemy jak każde z dzieci radzi sobie z chorobą matki, jak radzi sobie ze swoimi własnymi uczuciami, tłumionymi dotąd emocjami, ale również obsesjami.
Główna bohaterka jest osobowością wielce złożoną i niejednoznaczną. Świadoma swojej choroby wie co się z nią dzieje podczas ataków, jest też w pełni świadoma swojego „zdrowego” życia poza chorobą. Nasuwa mi się tu pytanie dotyczące charakteru bohaterki. Jako, że właściwie zawsze chorowała, traktowana byłą inaczej niż inni, z większą uwagą, z ostrożnością, każdy ważył słowa w jej obecności. W jaki sposób ukształtowała ją naprawdę choroba a w jaki przesadna atencja, jaką ją otaczano?
Tytułowe notatki z wystawy to suche sprawozdania – opisy obrazów i rzeczy osobistych Rachel, umieszczane na początku każdego rozdziału, które mogą posłużyć jako źródło wiedzy na temat poszukiwań twórczych artystki ale przede wszystkim prowokują opisywaną w rozdziale historię z czasu, z jakim wiąże się dany przedmiot. To zapiski surowe i tym bardziej kontrastujące z pełnymi emocji opisami, dialogami i wydarzeniami następującymi potem.
Patrick Gale umiejętnie przeplata teraźniejszość z przeszłością, zaburza chronologię, miesza wątki, zmusza czytelnika do wzmożonej koncentracji i przyspiesza tempo akcji, wprowadza dynamikę, która tutaj wydaje się niezbędna.
Ta wielowymiarowa powieść traktuje o trudnym procesie wybaczenia, o sile miłości i przywiązania. O tym, jak wiele przejmujemy od swoich rodziców, jak bardzo w wielu rzeczach jesteśmy do nich podobni o czym możemy się przekonać dopiero po wielu latach. Powieść o wrażliwości i prawdzie. I o niemożności poznania drugiego człowieka tak do końca…