I zbaw mnie ode złego recenzja

"Co tak naprawdę zrobili ci ludzie, że zostało odebrane im życie?" - I zbaw mnie ode złego

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @read.my.heart ·2 minuty
2021-06-25
Skomentuj
8 Polubień
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, komu nigdy nie śnił się żaden koszmar. Tak bardzo znajome jest to uczucie zaraz po obudzeniu. Powoli zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, że to tylko sen, choć nadal czujesz lekki niepokój. Parę chwil potem zaczynasz funkcjonować jak gdyby nigdy nic. Nie musisz się już bać. Nic Ci już nie grozi.

Niestety takiego przywileju nie ma młoda detektyw Rosalie Evans. Senne wizje nie dają jej spokoju, a do tego zdają się być nadzwyczaj realistyczne. Zamknięcie oczu na krótką chwilę za każdym razem kończy się walką o własne życie. W swoich snach kobieta nie jest tylko obserwatorem, ale również potrafi odczuwać ból. Jest w ciele ofiary i cierpi razem z nią. Kolejne brutalne morderstwa nie dają jej spokoju, dlatego też postanawia wykorzystać swój dar do odnalezienia i ukarania zabójcy.

Na samym początku warto wspomnieć, że książka Aleksandry Jonasz "I zbaw mnie ode złego" to kontynuacja publikacji pod tytułem "Obudź mnie zanim umrę". Przedstawia ona dalsze losy Rosalie i jest niemal dwa razy dłuższa niż pierwsza część.

Muszę przyznać, że już od dłuższego czasu nie czytałam książki, która aż tak bardzo by mnie ciekawiła. Akcja toczyła się bardzo płynnie i cały czas coś się dzieje. Bardzo trudno jest przewidzieć co wydarzy się dalej. Razem z Rosalie starałam się rozwikłać zagadkę tajemniczego zabójcy, ale nie było to tak łatwe jak mogłoby się wydawać. Ciągłe napięcie i nowe poszlaki powodowały, że nie sposób było oderwać się od książki.

Sama postać Rosalie jest bardzo ciekawa. Kobieta nie radzi sobie z tym co się wokół niej dzieje. Chce uratować osoby znajdujące się w jej wizjach, ale nie radzi sobie sama ze sobą. Natłok emocji i myśli zaczyna ją coraz bardziej przytłaczać. Widzi to czego nie może zobaczyć nikt inny, ale nie umie tego wykorzystać. Wszystko to jest źródłem niewyobrażalnego bólu. W dodatku zostaje uznana za osobę nie do końca zdrową umysłowo. Nie wie komu może zaufać i powierzyć swoją tajemnicę.
Tak niestabilna sytuacja bohaterki powoduje, że jest ona jeszcze bardziej ciekawa i intrygująca dla czytelnika. Jej zmagania z samą sobą wyzwalają wiele emocji.

Ostatnie strony książki są dowodem na to, że to nie koniec historii Rosalie Evans. Akcja toczy się dalej i kobietę czeka jeszcze wiele przygód. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Szczerze polecam tę książkę i życzę miłego czytania... 😁📚

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-24
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
I zbaw mnie ode złego
I zbaw mnie ode złego
Aleksandra Jonasz
8.6/10
Cykl: Obudź mnie zanim umrę, tom 2

Przeżyj ze mną moją śmierć W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowie...

Komentarze
I zbaw mnie ode złego
I zbaw mnie ode złego
Aleksandra Jonasz
8.6/10
Cykl: Obudź mnie zanim umrę, tom 2
Przeżyj ze mną moją śmierć W Chicago dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a zabójca wciąż przebywa na wolności. Mijają kolejne miesiące, śledztwo stoi w miejscu, pytania pozostają bez odpowie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Raczej nie zdarza mi się poddawać po jednej książce danego autora, która nie spełniła moich oczekiwań, zwłaszcza gdy był to debiut, bo wtedy szansa na rozwój jest największa. Z reguły nie żałuję taki...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

𝕀 𝕫𝕓𝕒𝕨 𝕞𝕟𝕚𝕖 𝕠𝕕𝕖 𝕫ł𝕖𝕘𝕠 Aleksandra Jonasz To druga część trylogii z Rosalie Evans, którą również przeczytałam w ramach #BTRosalieEvans u @aleksandrajonasz_autor Jak już Wam pisałam o tym, że pierwszy...

Pozostałe recenzje @read.my.heart

Jak przetrwać swoją śmierć
🤍 Jak przetrwać swoją śmierć 🤍

🤍 Q: Chodzicie na imprezy hallowenowe? Za co się przebieracie? 🤍 Co prawda, ja na takie imprezy nie chodzę, ale za wampira przebieram się bardzo często 😅 Dla mnie każd...

Recenzja książki Jak przetrwać swoją śmierć
A potem nie było już niczego
🤎 A potem nie było już niczego 🤎

💛 Q: Wierzyliście w magię, jako dzieci? 💛 "Jesteśmy jak słońce i księżyc. Stworzeni dla siebie i skazani na uwięzienie po dwóch stronach dnia, by przetrwać mógł świat."...

Recenzja książki A potem nie było już niczego

Nowe recenzje

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl