Jest kilka polskich autorek, po których książki sięgam w ciemno, nawet nie sprawdzając jakie oceny zebrały w recenzjach. Bez wątpienia jedną z nich jest Danka Braun. Jej niezwykle ciekawe, pełne zwrotów akcji powieści bardzo przypadły mi do gustu. Dlatego też, kiedy otrzymałam najnowszą książkę "Historia pewnego morderstwa" od razu zabrałam się do czytania. Do lektury, oprócz oczywiście nazwiska autorki, skusiła mnie akcja osadzona w naszych współczesnych czasach, naznaczonych epidemią koronawirusa. Przyznam, że byłam ciekawa jak kwestia epidemii zostanie przedstawiona w powieści, bo jak dotąd nie miałam jeszcze okazji czytać książki (za wyjątkiem literatury faktu), w której ten temat zostałby ujęty.
Muszę jednak przyznać, że tym razem decyzja o przeczytaniu książki była nieco pochopna. Nie zwróciłam uwagi na to, że jest to kolejna część sagi, co poskutkowało tym, że gubiłam się w ogromnej ilości postaci. Nieco mnie przerosły rodzinne i przyjacielskie koligacje rodziny Orłowskich i przyznaję, że nawet teraz, po zakończeniu czytania nie bardzo wiem, kto był kim. Jest to jednak kwestia drugorzędna, nie mająca wpływu na mój odbiór fabuły tej konkretnej części. Najważniejsze, że rozróżniałam głównych bohaterów, a że myliłam tych drugo- i trzecioplanowych, to już jest bez większego znaczenia.
Akcja powieści zaczyna się w momencie, kiedy starsi państwo Orłowscy, razem z córką Izą i jej mężem oraz swoimi wnukami przyjeżdżają do włoskiego hoteliku położonego w kurorcie Madonna di Campiglio. Mają tam świętować urodziny wspólnika, wypoczywać i jeździć na nartach. Ku ich zaskoczeniu okazuje się, że w hotelu przebywa również Camilla Vogel, dawna kochanka męża Izy, która przyjechała na zimowy wypoczynek razem z synkiem i jego nianią. Wczasy zostają jednak zakłócone przez wybuch epidemii nowej choroby COVID-19. Atmosfera wśród mieszkańców hotelu robi się nerwowa, a coraz bardziej tragiczne wieści z Włoch i ze świata powodują wzrost niepokoju. Wkrótce również w hotelu zdarzają się pierwsze przypadki koronawirusa. Kiedy z powodu wirusa niespodziewanie umiera Camilla Vogel wszyscy wpadają w panikę. Na szczęście po odbyciu kwarantanny Orłowscy mogą wrócić do Polski. To jednak nie koniec- po kilku miesiącach okazuje się, że przyczyną śmierci Camilli wcale nie był wirus, a morderstwo. Wszyscy muszą ponownie udać się do włoskiego hotelu, gdzie zostaje przeprowadzone śledztwo. Przy okazji śledztwa na jaw wychodzą różne tajemnice i powiązania pomiędzy bohaterami.
Akcja książki jest bardzo dynamiczna. Dużo tutaj i postaci, i wątków. Bohaterowie to osoby z wyższych sfer, bogacze, często pozbawieni skrupułów, kierujący się pożądaniem i chęcią wzbogacania się (nie wszyscy oczywiście). Bez wątpienia Orłowscy to nie jest zwykła polska rodzina. Choć takie wyższe sfery, to trochę nie moje klimaty i dodatkowo nie znałam poprzednich części sagi, to książkę czytało mi się przyjemnie i bardzo szybko.
Recenzja książki została zamieszczona na moim blogu
http://mama-filipka.blogspot.com/2021/11/mama-czyta-historia-pewnego-morderstwa.html