Sucinum. Tajemnice bursztynowego szlaku recenzja

Świat, który stworzyła Camille O’Naill, jest pełny magii, tajemnic i intryg. To niesamowite połączenie wierzeń słowiańskich, demonów i tego, w którym i my żyjemy. A co jeśli za Tobą schowałoby się Licho, czy podjąłbyś wyzwanie jak Mira? Moim zdaniem to książka, która będzie łączyła pokolenia, to zarówno będzie ciekawa przygoda dla młodszych jak i starszych czytelników.

Strażnicy Bursztynowego Szlaku starają się zapanować nad światem magicae, demonów, które potrafią namieszać. Mira wraz z przyjaciółmi praktykuje religię dawnych Słowian, a autorka w niesamowity sposób wdraża nas w ten świat. Jestem zauroczona opisami, bestiariuszem oraz słownikiem. Ten zabieg sprawił, że nie czułam się wyobcowana, bo jako dla czytelnika poznający świat innej fantastyki niż Potterowski, jest to dla mnie naprawdę cenne. Trwa jedno ze świąt słowiańskich, podczas którego nie tylko zbiega magicae, ale także zostaje wykradziona Tajemnica. Czas nie gra na korzyść bohaterów, będą musieli zmierzyć się z niejednym potworem, aby złapać złodzieja, ale przede wszystkim zapobiec wszystkim możliwym konsekwencjom. Zakon krzyżacki śledzi ich każdy krok. Z tajemnicą związana jest także salamandra, która ma być podobno wskazówką, ale czy na pewno zostanie poprawnie odczytana? Kto pierwszy pozna prawdę? Mira, Zakon, a może Ty? Komu ufać? Ile warta jest prawda? A przede wszystkim, jak cenny jest Bursztynowy szlak i jakie kryje tajemnice?

Debiut uważam za naprawdę udany. Historia jest wciągająca, a autorka potrafi zainteresować czytelnika. Stworzyła bardzo ciekawą postać Miry, której możemy śledzić sam proces zmiany. Jej charakter dodaje pazura całej historii, bohaterka pozwala sobie na częsty sarkazm, przez co dla mnie powieść była zabawna. Przytłoczyły mnie jednak opisy otoczenia, które spowalniały akcje, zamiast nadać jej ciekawego rytmu. Przez co nie potrafiłam się zaangażować w losy Miry tak jak tego oczekiwałam. Mimo wszystko, jestem bardzo ciekawa jak rozwinie się ta historia w kolejnych tomach. Mam wrażenie, że to dopiero początek historii, a Mira da nam jeszcze popalić. Jestem też niezmiernie ciekawa, jak sama powieść brzmiałaby jako superprodukcja (audiobook), wydaje mi się, że byłoby to naprawdę nietuzinkowe doznanie.

Dziękuję Wydawnictwu WasPos oraz samej autorce za bursztynową przygodę.