Basia. Wielka księga przygód recenzja

Książkę tą przeczytałam moim dzieciom i zarówno siedmiolatka jak i jej młodszy trzy letni brat byli zachwyceni. Często śmiali się, zastanawiali nad postępowaniem głównej bohaterki Basi. Historie zawarte w tej książce przydarzają się każdemu małemu dziecku. Wiele z dzieci ma podobne pytania jak tytułowa Basia, dlatego tak łatwo wczuwają się w opisane tam wydarzenia. Przy tym wszystkim język używany w książce przypomina słownictwo i zwroty jakie używają dzieci. Łatwo polubić dziewczynkę, która kocha żelki, lubi zwierzęta, ma starszego brata z którym nie zawsze się dogaduje oraz młodszego braciszka, który nie odstępuje jej na krok. Basia ma dobre serduszko chce pomagać rodzicom, zrobić dla nich posiłek, ale różnie to jej wychodzi. Ma swoją ukochaną Przytulankę Miśka - Zdziśka, którą zabiera niemal wszędzie gdzie idzie. Tak jak mówi tytuł Basia ma "wielkie przygody". Może dla dorosłych wydawały by się one zwyczajne, banalne, proste, przydarzające się w końcu każdego dnia, ale dla tej pięciolatki naprawdę są ważne. Uważam, że wielu dorosłym przydałaby się lektura tej książki, a z pewnością rodzicom, aby lepiej zrozumieć świat swoich pociech. Przy okazji ja sama przypomniałam sobie jak to jest być dzieckiem, jakie są wtedy problemy, ile rzeczy wydaję się niezrozumiałych, ale także jak niewiele potrzeba do pełni szczęścia, ile rzeczy otaczających nas jest wartych uwagi. Nie jedna dorosłą osoba powinna przypomnieć sobie jak to jest patrzeć na świat oczami dziecka, kiedy wiele rzeczy jest zaskakujących. Książka ta pokazuje, że nie każda rodzina jest idealna, że rodzice także mogą się zdenerwować, mieć gorszy dzień, zły humor i jak to wszystko odbiera dziecko. Podobała mi się ta książka bo nie ma idealizowania, że mama z uśmiechem przyjmie bałagan w domu, że jest słodzenie dzieciom, same ochy i achy nad ich zachowaniem. Pokazane jest jak po okazaniu nerwów można wytłumaczyć dzieciom, wyjaśnić im że każdy ma prawo nie zgadzać się z czymś, po prostu mieć gorszy nastrój. Przedstawiona rodzina jest zwyczajna, ma swoje problemy ale także radości. Polecam do poczytania.