Mam na imię Klaudyna i przyznaję się, że jestem osobą uzależnioną. Za sprawą taty moje geny zostały obciążone książkoholizmem, z którym wcale nie mam zamiaru walczyć. Skutkiem miłości do książek były moje studia – filologia polska – a aktualnie są nim regały uginające się pod ciężarem sporej ilości tomów.