Sierra Mendoza w dzieciństwie znosiła do domu porzucone i chore zwierzęta. Gdy dorosła, postanowiła pomagać ludziom skrzywdzonym przez los. Sprawdziła się jako pracownik socjalny. Pewnego dnia jedna z podopiecznych zostawiła u niej swojego małego synka, zapewniając, że wkrótce go odbierze. Sierra się jej nie doczekała, natomiast w rzeczach dziecka znalazła list, w którym młoda matka zrzekła się praw rodzicielskich. Wówczas Sierra zdecydowała się zatrzymać chłopczyka, ale jako niezamężna kobieta nie miała na to szans. Z pomocą pospieszył jej Alex, prawnik z wykształcenia. Zaproponował, by zapewnili właściwego urzędnika, że się pobiorą. Oczywiście Alex nie zamierzał się żenić...