Sztuka wędrowania
„Chodzenie, w wersji idealnej, jest stanem, w którym umysł, ciało i świat spotykają się z sobą, jak gdyby były trzema prowadzącymi rozmowę postaciami, trzema dźwiękami niespodziewanie łączącymi się w akord” - pisała Rebecca Solnit w Zewie włóczęgi.
Spacery i mikropodróże pozwalają nam nie tylko oderwać się od codzienności, odpocząć i spojrzeć na problemy z innej perspektywy, ale także nauczyć się uważności, przyjrzeć się samemu sobie i duchowo zjednoczyć z takimi wędrowcami jak np. Henry David Thoreau czy Virginia Woolf.
Odpowiadają:
Jakub Kornhauser, Lechosław Herz, Filip Springer, Małgorzata Halber, Piotr Paziński, Andrzej Muszyński, Olga Drenda i Michał Zygmunt
Ponadto w numerze:
„Wolny Tybet”
Solidarna turystyka zamiast neokolonialnego wyzysku i banalnej rekreacji
Smutek i nadzieja Leszka Kołakowskiego
Fragment biografii i nieznany tekst w 10. rocznicę śmierci
Magdalena Tulli
„Walka o byt jest bardzo ekologiczna i nie wyraża się w niej miłosierdzie”
Ginące, odradzające się
Czy pogłoski o śmierci rzemiosła i znikaniu tradycyjnych zawodów są prawdziwe?