Opinia na temat książki Zbrodnia i magia

@CzarnaLenoczka @CzarnaLenoczka · 2025-01-17 13:14:12
Jeśli twoja historia wyszukiwania zawiera pytania „Jak długo rozkłada się ciało?”, „Jak najskuteczniej ukryć zwłoki?, „Czy w owczarku niemieckim zmieści się ludzka noga?” to wcale nie oznacza, że musisz być psychopatą, może po prostu piszesz kryminały?

Dołączenie do literackich warsztatów kryminalnych odbywających się w sielankowej willi gdzieś na Podlasiu wydają się Jance idealnym pomysłem. Piękne widoki, odosobnione miejsce, warsztaty literackie, które początkującej pisarce - takiej jak ona, powinny być jak najbardziej na rękę, a i porzucony narzeczony raczej nie będzie jej tam szukać. No 10/10 można by rzec…

Można by rzec też, że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe... ale nie uprzedzajmy wypadków.

Zamiast upragnionej ciszy Janka zastaje pozostałych kursantów, którzy z zapałem skaczą sobie do gardeł i obrzucają wyzwiskami, nadprogramowe dziecko psuje wszystkim nastrój, zaniepokojony narzeczony raz po raz próbuje się z nią skontaktować, a trup, który zaczyna ścielać się znienacka tylko dopełnia czarę goryczy. Jedynie widoczki wydają się zgodne z opisem z oferty…

Zbrodnia i magia zabiera nas ponownie do świat Iskier, który poznaliśmy w serii Między światami, tym razem jednak i bohaterowie i ich dylematy znacznie się różnią. Janka chociaż jest rusałką nie zamierza dać się zamknąć w rezerwacie. Żyjąca między ludźmi, przez całe życie uciekała przed Radą i dopiero ostatnie kilka lat zapewniło jej upragnioną stabilizację, tylko czy o tym właśnie marzyła?

Gdy podczas warsztatów literackich ktoś morduje uczestników, główna bohaterka musi zająć się śledztwem na własną rękę i odsunąć wszelkie podejrzenia od Iskier. Mimo, że okoliczności wydają się nie sprzyjać, dziewczyna próbuje podążać za wskazówkami i odrzucać fałszywe tropy, magia rusałek w tym przypadku to jej ogromny atut, czemu więc go nie wykorzystać?

Zbrodnia i magia to niezwykle udane połączenie humoru, kryminału i urban fantasy, tutaj klasyczne śledztwo miesza się z magiczną manipulacją, detektywistyczne zapędy przeplata nietuzinkowe poczucie humoru a potwory kryją się w najmniej spodziewanych miejscach.

Powrót do świata Iskier był niezwykle przyjemny, choć nie zostanę wielką fanką głównej bohaterki. Oczywiście nie można jej mierzyć ludzką miarą, ale nawet na standardy magicznych Janka nie przypadła mi do gustu. Ale hej! Nie znaczy to jednak, że książka mi się nie podobała, wręcz przeciwnie, spędziłam z nią bardzo przyjemny wieczór. Katarzyna Wierzbicka miesza we właściwych proporcjach magię i kryminał pozwalając, by czytelnik krok po kroku, wraz z bohaterami odkrywał wskazówki prowadzące do stojących za morderstwem motywów. Postacie są wyraźne, barwne i charakterne, choć nie wszystkie mogą przypaść do gustu, to jednak nie da się ukryć, że nie snują się niczym bezbarwne tło, a ich obecność w całej powieści jest mocno zaznaczona.

Jedynym co tak naprawdę gdzieś mi zgrzytnęło w całej opowieści było… no właśnie, co? Trochę mi zeszło, nim wymyśliłam jak ubrać to w słowa. W momencie, gdy śledztwo tak naprawdę się rozpoczyna mamy sytuacje, które są trochę niedopowiedziane. Z jednej strony, chciałam zwrócić uwagę na to, że polska policja to nie CSI Las Vegas i że odciski palców nie pojawią się w bazie po 10 minutach od zebrania ich z miejsca zbrodni, ale potem dotarło do mnie, że nieokreślona perspektywa czasu który upłynął od jednej czynności do drugiej sprawia, że nie mamy pewności, czy tam w zamyśle autorki minęły godziny, czy tak jak wydaje się czytelnikowi, przeszliśmy płynnie z jednej sceny do drugiej. Ten sam problem mam z pozostawieniem pod opieką policjantki dziecka Marzeny. Cytując: „Znajduje się pod opieką policjantki, która ma skończony kurs z przesłuchiwania małoletnich świadków. I czwórkę własnych dzieci. Proszę się nie martwić, zajmie się pani córką.” I tu przyznaje się szczerze, że zawiesiło mnie na chwile, bo czy policjantka tylko popilnuje dziecka, czy będzie je przesłuchiwać? Bo przecież przesłuchiwanie małoletnich bez opieki rodzica, opiekuna lub psychologa w Polsce dozwolone jest tylko w wypadkach wyższej konieczności.

Finalnie te rozkminy nie wpłynęły na moją ocenę książki, ani nie odebrały mi przyjemności płynącej z czytania jej, ale zostawiły we mnie pewne wątpliwości, wiec czułam się w obowiązku je zwerbalizować.

Jak wiele razy podkreśliłam Zbrodnia i magia to świetna powieść. Na docenienie szczególnie zasługuje to, o czym często zapomina się w fantastyce. Iskry nie są ludźmi, choć wpasowały się w ludzkie społeczeństwo i niezgorzej się kamuflują, rządzą nimi zupełnie inne prawa. Fantastyczne stworzenia mają inną molarność i inne priorytety niż ludzie, i to w powieściach Kasi świetnie widać. Iskry żyją wśród śmiertelników ale nimi nie są.

Finalnie daje 8/10 humor i magia tej opowieści zabrały mnie w fantastyczną przygodę detektywistyczną, pełną tajemnic, ukrytych motywów, zbrodni i Iskier. Świetnie bawiłam się szukając wraz z bohaterami motywu zbrodni i nie obraziłabym się wcale, mogąc sięgnąć po kolejną książkę z tego świata.



Za egzemplarz recenzencki dziękuję
autorce
Katarzynie Wierzbickiej
#współpracarecenzencka
#współpracabarterowa
#współpracareklamowa
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zbrodnia i magia
Zbrodnia i magia
Katarzyna Wierzbicka
7.4/10

Początkująca pisarka Janka Kowalska ucieka od swojego narzeczonego wampira tuż przed ceremonią Przemienienia. W ostatniej chwili decyduje się wziąć udział w kryminalnych warsztatach literackich, aby ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Hej Połączenie jakich gatunków literackich lubisz najbardziej? Ja lubię gdy kryminał przeplata się z fantastyką i taką mieszankę dostałam w "Zbrodni i magii" autorstwa @kasia_wierzbicka_autorka wyda...

„Zbrodnia i magia” zabiera czytelnik do uniwersum gdzie na ulicy tuż obok zwyczajnych ludzi można spotkać magiczne stworzenia takie jak wilkołaki i wampiry, a także Iskry czyli ludzi obdarzonych magi...

BA
@basia_brd

Jeśli szukacie wyjątkowych połączeń gatunków to mam dla was świetną polecajkę. Fantastyka z kryminałem i dużą dozą humoru? Tak! Poznajcie najnowszą książkę Pani Kasi pt.: Janka Kowalska jest początku...

Janka Kowalska zdała sobie sprawę, że nie chce rezygnować z dotychczasowego życia, nawet dla swojego narzeczonego. Dlatego, tuż przed ceremonią Przemienienia ucieka i zaszywa się w domku nad jeziore...

AG
@agnieszkawa1
© 2007 - 2025 nakanapie.pl