Z pierwszymi powieściami Gayle Forman spotkałam się kilka lat wcześniej, za sprawą dwóch tomów:Zostań, jeśli kochaszoraz Wróć, jeśli pamiętasz.Pamiętam, że obie te książki bardzo mi się podobały. I chciałam wtedy przeczytać kolejne, ale ich nie miałam. Ostatnio spontanicznie sięgnęłam po książkę, którą dostałam już dość dawno, czyli:Zawsze stanę przy tobie.I przyznaję, wszem i wobec, że mnie powieść zaskoczyła swoją złożonością, pomysłem oraz problematyką. W dodatku jest napisana ciekawym i przystępnym językiem, czyta się bardzo przyjemnie, jednocześnie jest lekka, mimo poruszanych trudnych tematów.
Brit jest szesnastoletnią dziewczyną, pasjonuje ją muzyka, gra w kapeli, nosi dredy i jest wytatuowana. Wiele osób nie potrafi jej zrozumieć, a może lepiej powiedzieć nie chce. I z tego właśnie powodu trafia do szkoły, Red Rock. Właściwe ośrodka terapeutycznego dla zbuntowanych nastolatek.
Znajduje się wśród wielu różnych dziewczyn z różnymi "zaburzeniami", próbuje się odnaleźć w trudnej sytuacji. I musi walczyć o swój spokój, własne zdrowie psychiczne i zmierzyć się z trudnymi ludźmi, którzy tak naprawdę nie mają żadnych kwalifikacji.
Z różnych stron płyną wyzwiska, chamskie i niewyważone uwagi. Można się zagubić i stracić cząstkę siebie. Na szczęście Brit, w mrokach ośrodka może znaleźć przyjaciółki: V, Bebe, Marthę i Cassie. Razem, będą walczyć o... zmiany i
wolność.
Autorka mnie przekonała do swojej książki, wciągnęła i pozostawiła w zamyśleniu.
Polecam zapoznać się z tą historią.