Przeczytane
Sugerując się ogromnym napisem "Romans" na okładce, naprawdę miałem nadzieję, że jest to romans, taki prawdziwy i standardowy. Tymczasem były tam niewielkie wzmianki o uczuciach Rosiny. Na siłę można dojrzeć, że Hugh i Neil ze sobą rywalizują, ale ogólnie wyszło to beznadziejnie. Wydaje mi się, że zamiast na konkretnym uczuciu między bohaterami, autorka skupiła się na rozwiązaniu zagadki śmierci ojca Rosiny, co już tworzy taki sobie kryminał. Ogólnie treść była trochę pusta. Od jednego miejsca w drugie. Nieliczne ciekawe momenty.