Mężczyzna po prostu uciekł, zostawił rodzinę. Młodszą od siebie o rok piękną, subtelną żonę. Marta miała klasę, urok, inteligencję. Miała wszystko optócz tego jednego, co nagle urosło do muru nie do obalenia. Marcin był bystrym, uśmiechniętym, trzyletnim łobuziakiem. Janusz kochał ich oboje. Ale jednak nagle uciekł. Wyszedł do kiosku po papierosy....