Zagłada globalnej cywilizacji sprzed 12 000 lat na skutek gigantycznych rozbłysków słonecznych.
Ostrzeżenie o katastrofie, która może zniszczyć nasz świat, zakodowane w prehistorycznych megalitach?
Pojawienie się cywilizacji na Ziemi około 3 000 roku p.n.e. nie było jej narodzinami, lecz odrodzeniem po tysiącach lat.
Zaawansowana cywilizacja epoki lodowcowej poprzedzała kultury Egiptu i Mezopotamii. Z czasem ludzkość o niej zapomniała, choć wzmianki o jej rozkwicie można znaleźć w starożytnych tekstach i mitach. Ogród Edenu, relacja Platona o Atlantydzie, teksty rongo-rongo z Wyspy Wielkanocnej, kompleks kamiennych świątyń Göbekli Tepe, Wielki Sfinks są jej wspomnieniem.
Dlaczego zniknęła z powierzchni Ziemi?
Powodem zagłady globalnej cywilizacji sprzed 12 000 lat były rozbłyski słoneczne – zjawiska, podczas których w atmosferze Słońca emitowane są ogromne ilości energii w postaci fal elektromagnetycznych. Wywołały one wybuchy wulkanów, trzęsienia ziemi, pożary i ogromne powodzie, kiedy lodowce topniały, a uderzenia piorunów powodowały ulewne deszcze. Te kataklizmy cofnęły ludzkość w rozwoju o tysiące lat.
Taką rewolucyjną tezę stawia Robert Schoch – jeden z najsłynniejszych obok Grahama Hancocka i Andrew Collinsa kontrowersyjnych badaczy prehistorii ludzkości. Analizuje megalityczne budowle, pod-ziemne miasta, starożytne legendy i przedstawia naukowe dowody istnienia prehistorycznej cywilizacji oraz przyczyny katastrofy, która ją zniszczyła.
W naszych czasach aktywność słoneczna wzrasta. Gigantyczny rozbłysk może się powtórzyć. Burza słoneczna uderzy w nas znowu.
I unicestwi nasz świat, jeśli nie odczytamy zapisanego w megalitach ostrzeżenia z przeszłości...