Kim był Tippu Tipp? Czy Królowa mieszka na Zanzibarze? Jakie są zasady podglądania delfinów? Gdzie lot balonem kończy się piciem szampana w buszu? Zanzibar, czyli nowe spojrzenie na wyspę. Podczas wyjazdu z Pascalem zawołasz: Zanzi, bar wzięty! W 1876 r. Henry Morton Stanley opromieniony niedawnym odnalezieniem nad jeziorem Tanganika Davida Livingstone’a („Dr Livingstone, jak sądzę?”), zaczyna swoją wielką wyprawę odkrywczą w poprzek kontynentu. Nie wie jednak, że cała wschodnia część tej krainy jest już od jakiegoś czasu odkryta. Tippu Tip ogałaca ją z kości słoniowej i – jeśli to akurat możliwe – z ludzi. Buduje także faktorie, drogi, odbiera hołdy od miejscowych władców. I wprost bajecznie się bogaci. Widząc jego nieprzeciętny talent, ale także bojąc się potencjalnej konkurencji, sułtan Zanzibaru potwierdza, że działa on na jego zlecenie i w jego interesie. Powstaje Wielki Zanzibar. Marcin Mińkowski, podróżnik, autor książki Tam, gdzie nie ma coca-coli Zanzibar ma syna, którego sława obiegła cały świat. W ciągu całego życia jednak tak skrzętnie ukrywał swoje pochodzenie, że nawet dziś wiele osób, choć doskonale zna jego nazwisko i dokonania, nie zdaje sobie sprawy, w jak egzotycznym miejscu przyszedł na świat. Jeśli więc ktoś planuje zwiedzanie wyspy śladami tej słynnej osoby, musi zmienić się w prawdziwego detektywa… Jordan Babula, dziennikarz miesięcznika „Teraz Rock”