Ta książka tyczy się streszczenia podróży Polska-USA w ramach studenckiego programu wakacyjnego pokroju Pracuj i Podróżuj (ang. ‘Work and Travel’ albo ‘Summer Work Travel’). Podróż rozpoczyna się w momencie planowania, rozwija się poprzez załatwianie formalności przebiega przez wyselekcjonowane przygody na miejscu, które (nie)wypada (nie)znać,i kończy się … w (mniej) typowy sposób. Opinie : Ochotnicze króliki doświadczalne, które czytały arcy nie-dzieło właśnie przechodzą psycho-terapię i wszelakie pytania na tematy związane z publikacją zostały zakazane personelem medycznym jako pogarszające stan pacjentów. Na (nie)szczęście znalazła się taka ekipa recenzentów z psychiką Belzebuba i tolerancją wody. Zespół odwarzył się i napisał za darmo dla kasy recenzje w ciemno. Redaktor A: Niesamowita rozrywka. Merytoryczne bardzo ciekawe spostrzeżenia, nietuzinkowe zwroty i zarazem zero (poprawności) struktur lingwistycznych. Redaktor B: Wybrane wspomnienia uczestnika programu rzuciły na ten temat ciekawe światło. Jest to Najlepszy pseudo-poradnik w danym temacie. Co nie znaczy, że jest dobry. Obok Afro-bajki, w temacie muskającym Izrael mógł umieścić kawałek o takim bezrobotnym Żydzie co przez dłuższy czas przebywał w towarzystwie 12 chłopów (apostołów) i jednej ex-dziwki. Rewizor C: Gorąco polecam dla ciekawskich i rozważających wyjazd na wakacyjne programy Pozarabiaj i Pozwiedzaj. Rewizor D: Jest to raczej Odradzacz aniżeli Poradnik czy Pseudo-Poradnik. Publikacja faktycznie trzyma się linii „Smerfa Marudy„. Dla tych co planują wyjazd polecam nabrać dobry dystans do opisów, bo autor w większości wskazuje negatywy, a pozytywy o ile i opisuje to całkiem pobieżnie ze znikomą notą zadowolenia. Niby to wszystko zgodnie z zamiarem autora ujawnić lekko-ukryte aspekty a jednak cieszył bym się bardziej z podejścia pozytywnego zadowolenia i nastawienia. Jeżeli traktować publikację nie jako pseudo-poradnik to przekaz był nieco rozmyty. Styl zato jest świeży i bardzo ciekawy.