Miłości nic nie może rozdzielić. Nawet śmierć. Julia, dwudziestoparoletnia studentka – wychowanka domu dziecka - nie może pogodzić się ze stratą ukochanego. Nie dość, że była świadkiem jego wypadku, to jeszcze wszystko przypomina jej o martwym chłopaku. Najchętniej zanurzyłaby się w ciepłej kołdrze i nie ruszała w ogóle, ale są jeszcze na świecie osoby, które starają się jej pomóc – dwie koleżanki ze studiów i mama jej chłopaka. Widzi ich starania, ale rozpacz przepełnia ją doszczętnie. W końcu nie zawsze miłość jest czymś, co zdarza się na co dzień. A szczególnie taka, która łączyła Julię i Micah. Bezpretensjonalna i szczera. Refleksje Julii na temat tego, co jest dla nas ważne i jak bardzo można cierpieć popychają ją do czynu, który staje się dla niej wybawieniem.