Panait Istrati nie jest powieściopisarzem w dzisiejszem tego słowa znaczeniu. jego powieści - tłumaczone już na wszystkie niemal europejskie języki, pisane swoistym, jędrnym stylem, - mają wybitną, zdecydowaną tendencję społeczną, są głośnym krzykiem protestu przeciw niesprawiedliwościom i wyzyskowi tych parjasów społeczeństwa z pośród których i on sam wyszedł, a do których odnosi się z prawdziwą, najszczerszą miłością. Bo Istrati jest z przekonań zadeklarowanym fanatykiem komunizmu; fanatykiem w najszlachetniejszem tego słowa pojęciu. Nie przeszkadza mu to jednak zachować zawsze trzeźwość sądu i krytycyzm, - dzięki czemu z całą bezwzględnością wytyka wszelkie zło, wszelkie błędy i wady tej doktryny.
Dlatego dzieło, które obecnie podajemy polskim czytelnikom w odpowiednim skrócie - wywołało taką burzę protestów i polemik. W dziele tem Istrati robi surowy, bezlitosny rachunek sumienia z dzisiejszymi władcami Rosji. A sąd ostateczny wypada dla nich wręcz druzgocąco...
Jak wspomnieliśmy - dzieło to podajemy w odpowiedniem opracowaniu i pewnym skrócie, za aprobatą autora. Skróty te nie wpływają w niczem absolutnie na zawartość kompozycji; usunęliśmy bowiem tylko takie ustępy, które dla czytelnika polskiego nie przedstawiają zbytniego zainteresowania. Bo Istrati pisał dzieło to przedewszystkiem dla Zachodu, gdzie o dzisiejszej Rosji ludzie mają bardzo słabe, a często zupełnie błędne wyobrażenie. Stąd pewne rozwlekłości, dużo szczegółów drugorzędnych, a nam dobrze już znanych.
Nie wątpimy, że dzieło to, naprawdę rewelacyjne, zainteresuje żywo czytelników polskich., którzy na tej podstawie będą mogli wyrobić sobie prawdziwy, wierny obraz tego, co się dziś w Rosji dzieje.