Zagadka nieskończoności prześladowała elektrodynamikę kwantową (QED) przez kilkadziesiąt lat. Każda próba zastosowania równań do przypadków wykraczających poza najprostsze przybliżenia kończyła się katastrofą – wynikiem była zawsze… nieskończoność.
Nieskończoność jest dla fizyka synonimem klęski, wynikiem, który mówi jedynie, że rzeczywistość wymyka się matematycznemu opisowi.
Problem nieskończoności przez dziesięciolecia opierał się wysiłkom najwybitniejszych fizycznych umysłów. W swojej książce Frank Close opowiada o istocie tego impasu, historii jego przełamania oraz związanych z tym sporach o pierwszeństwo w perspektywie przyznania Nagrody Nobla.
„Zagadka nieskończoności” to opowieść o tym, w jaki sposób naprawdę uprawia się naukę, która bynajmniej nie jest nieustającym, heroicznym przybliżaniem się do prawdy, ale labiryntem ślepych uliczek, cząstkowych wyników i nietrafionych argumentów, w którym bardzo trudno odnaleźć drogę, wiodącą od teoretycznej idei do eksperymentalnego odkrycia.