Książkę rozpoczyna oparte na prawdziwych wydarzeniach opowiadanie „Zimna kraina”, będące pierwszą sprawą lekarki medycyny sądowej, Sabine Yao. Również sam thriller medycznosądowy „Z zimną precyzją” opisuje faktyczne zbrodnie i zdarzenia.
Uwielbiam silne i charyzmatyczne postacie kobiece w literaturze, a Sabine Yao właśnie do takich należy. Pół Niemka pół Chinka, zastępczyni kierownika wydziału medycyny sądowej w Berlinie musi szybko i dyskretnie zająć się sprawą śmierci żony sławnego chirurgia plastycznego, z którego usług korzysta wiele prominentnych i wpływowych osób.
Znajdziecie tu bardzo dużo szczegółów dotyczących zbrodni: od raportów z miejsca znalezienia zwłok, przez ich sekcję i kolejne etapy dochodzenia opisane niezwykle fachowym językiem. Dzięki temu masz wrażenie, że zostałeś dopuszczony to ściśle tajnych tajemnic toczącego się śledztwa i masz zaszczyt brać w nim udział.
Myślę, że książka spodoba się wielbicielom nie tyle zagadek kryminalnych, ile fanom medycznych ciekawostek, bo jest ich tu naprawdę sporo, co nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że autor, Michael Tsokos jest pracującym od lat lekarzem medycyny sądowej.
Jeśli chodzi o opowiadanie, tutaj sprawca podany jest niejako 'na tacy', ale nie znamy jego motywów, w powieści natomiast, zagadka kryminalna jest zdecydowanie bardziej złożona i dopracowana.