Wspomnienia Autora, zaczynające się od niektórych momentów z gimnazjum w Brześciu, a kończące się przybyciem do Nowogródka w kwietniu 1934 roku. Opowiada o jego wieloletniej tułaczce i katordze po kolejnych "etapach" i obozach Kazachstanu i Syberii. Ksiądz Stanisław Ryżki ciężko pracował, głodował i cierpiał jak każdy więzień łagrów, ale przezwyciężając strach, do którego we wspomnieniach uczciwe się przyznaje, wbrew ograniczeniom zachowywał się też jak kapłan: potajemnie spowiadał, odprawiał msze i udzielał komunii św. Prosty ksiądz, szykanowany przez sowieckie służby, mimo cierpienia i strachu nawet przez chwilę nie zapomniał o swoim powołaniu.